Ile zarobił Kowalski na współpracy z Idź Pod Prąd? Chojeccy podają gigantyczne kwoty

Marian Kowalski i pieniądze. / fot. YouTube/flickr
Marian Kowalski i pieniądze. / fot. YouTube/flickr
REKLAMA

W ostatnich dniach doszło do niespodziewanego rozłamu w środowisku „Idź Pod Prąd”. Były kandydat na Prezydenta RP i obecny kandydat na Prezydenta Lublina, Marian Kowalski, niespodziewanie odszedł z programu, który współtworzył m.in. z Pawłem Chojeckim. Chojeccy teraz oskarżają Kowalskiego, że ten bardzo dobrze zarobił na współpracy z IPP.

Marian Kowalski odniósł się do sprawy na Facebooku, szerzej wyjaśniając przyczyny swojego odejścia. Główne zarzuty Kowalskiego dotyczył tego, że nikt ze środowiska Kościoła Nowego Przymierza nie zaangażował się w kampanię Ruchu 11 Listopada. Posunął się nawet do stwierdzenia, że Chojecki to guru, a KNP to sekta.

REKLAMA

Z kolei Paweł Chojecki oświadczył: „Jesteśmy bezprawnie nazywani sektą, choć jesteśmy Kościołem legalnie zarejestrowanym w Rejestrze kościołów i innych związków wyznaniowych (nr 132) i działającym w przestrzeni publicznej od ponad 20 lat”. Ze strony jego środowiska pojawiają się też zarzuty wobec Kowalskiego, że ten zarobił nieźle na współpracy z IPP, po czym ich opuścił.

Paweł Chojecki pisze o tym, że Kowalski co miesiąc otrzymywał honorarium w wysokości 15 000 złotych. Natomiast Tymoteusz Chojecki, syn Pawła Chojeckiego, oskarżył Kowalskiego, że przez lata współpracy dostał od widzów programu około 450 tysięcy złotych, a na koniec odszedł bez słowa. „Oto miara upadku” – skomentował p. Tymoteusz.

Marian Kowalski współpracował z Idź Pod Prąd przez nieco ponad 2 lata, co oznacza, że przy podanej przez Chojeckiego stawce, Kowalski z honorarium zarobiłby niecałe 400 tysięcy złotych. Można zakładać, że dostał też jakieś datki od fanatyków Chojeckiego, czy też premię. W każdym razie zarobione przez Kowalskiego sięgają około 400-500 tysięcy złotych, czyli ponad 200 tysięcy złotych rocznie.

REKLAMA