
Dane są nieubłagane, w ubiegłym roku po raz pierwszy od lat 90., długość życia spadła z roku na rok. Według najnowszych przewidywań w całkiem niedługiej perspektywie liczba Polaków radykalnie spadnie.
Prof. Przemysław Śleszyński, kierownik Zakładu Geografii Miast i Ludności w Instytucie Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, mówi w rozmowie z portalem wyborcza.pl, że już do 2030 roku liczba Polaków może spać nawet do 31 milionów.
To żadna nowość, od kilku lat mówimy o fatalnej sytuacji demograficznej Polski, jeszcze niedawno dzietność w naszym kraju wynosiła 1,3 a po wprowadzeniu programu „500 plus” ma ona wzrosnąć do 1,4.
Liczba ludności radykalnie spadnie – ocenia prof. Śleszyński. Jego zdaniem populacja Polski może spaść nawet do 31 milionów już za 30 lat. „Prognozy są nieubłagane. Te z GUS mówią o znacznym spadku liczby ludności. A one są przeszacowane” – mówi Śleszyński.
W jego opinii już za 30 lat liczba Polaków może spaść nawet do 31 milionów. „W tej chwili w granicach Polski jest nie 38,4 mln obywateli Polski, ale jakieś 36. Plus imigranci, głównie z Ukrainy” – mówi dalej i dodaje, że „liczba ludności może spaść nawet do 31 mln”.