Wilk ostro o „bohaterce” PiS-u. „Nie wiadomo właściwie czy śmiać się czy płakać”

Policzek na Placu Józefa Piłsudskiego Fot. Youtube
Policzek na Placu Józefa Piłsudskiego Fot. Youtube
REKLAMA

Jacek Wilk ostro wypowiedział się w telewizji wPolsce o sytuacji, w której urzędniczka spoliczkowała kobietę związaną ze środowiskiem „Obywateli RP”. Jego zdaniem to efekt polityki prowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Platformę Obywatelską.

„Nie wiadomo właściwie czy śmiać się czy płakać. Sytuacja jest absurdalna, w dyskursie publicznym słowo „pyskówka” nabiera nowego znaczenia. Pyskówka przeradza się w danie pysk” – zaczął Wilk.

REKLAMA

„Prawu i Sprawiedliwości i Platformie Obywatelskiej udała się jedna rzecz, większość Polaków ma przeświadczenie, że na scenie politycznej istnieją tylko te dwie partie, czyli POPiS. Stąd to całe zacietrzewienie, bo albo my albo oni” – dodawał.

„Te akty agresji narastają. Ja się zastanawiam czy politykę obecnie da się uprawiać w inny sposób. Czy osoby, które będą przekazywały swoje racje mocno, ale kulturalnie, mają jeszcze jakiekolwiek szanse. Trzeba wejść do studia dać komuś w pysk i wtedy pokażemy się szerszej publiczności” – mówi Wilk.

Prowadzący program podrzucił przykład demokracji amerykańskiej, w której do podobnych scen dochodzi regularnie. „Ja jestem zwolennikiem parlamentaryzmu brytyjskiego i tam jadą po bandzie. Tam nie ma litości, tam się używa bardzo ostrych argumentów, ale ad rem” – mówił Wilk.

Chodzi tu przede wszystkim o tym, że nie atakuje się drugiej strony personalnie mówiąc np. jesteś idiotą, głupkiem, ale konkretne mówiąc, że one są głupie i idiotyczne.

REKLAMA