Ekoterroryści okupują niemiecki las. Do akcji wkracza policja. „To agresywni lewicowi ekstremiści”

"Ekolog" w lesie Hambach. / Fot. YouTube
REKLAMA

Do lasu Hambach, w którym siedzą w chatkach z drewna tzw. ekolodzy, wkroczyła policja. Protestujący nie zgadzają się na wycinkę lasu liczącego 12 tys. lat.

Las Hambach położony jest między Kolonią a Akwizgranem. Nad ranem do okupowanego przez „ekologów” lasu wkroczyła policja. Teren należy formalnie do koncernu energetycznego RWE, który wydobywa węgiel brunatny w tym regionie.

REKLAMA

Policja miała chronić ekipę RWE ścinającą pnie drzew i inne przeszkody z gruntu leśnego. Policja apelowała o „pokojowe zachowanie” oraz „stosowanie się do poleceń funkcjonariuszy policji”. – Nie będziemy aresztować mieszkańców domków – poinformowano koczujących na drzewach amatorów dzikiej przyrody z policyjnych megafonów.

Rzecznik policji poinformowała, że nie było poważniejszych incydentów, za wyjątkiem starcia z dwiema osobami. Nie podano jednak szczegółów zajścia.

Koncern RWE Power zamierza wyciąć ponad 100 z 200 pozostałych hektarów lasu. Pomimo wszystkich wymaganych zezwoleń, koncern blokowany jest przez tzw. ekologów. Niemiecka policja zamierza zabezpieczyć materiały dowodowe w postaci przedmiotów używanych przez siedzących w chatkach aktywistów, które używano do atakowania policjantów oraz do budowy barykad.

Herbert Reul, minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii ostrzegł wcześniej, że w lesie policja ma do czynienia z „gotowymi użyć przemoc lewicowymi ekstremistami” nie tylko z Niemiec, lecz również z sąsiednich krajów. – Ci samozwańczy obrońcy środowiska wcale nie chcą ratować lasu, tylko zlikwidować państwo – ocenił minister i dodał, że RWE jest właścicielem terenu i ma prawo do wycinki. – Jeśli nadejdzie ten dzień, policja musi się postarać, by prawo to zostało przeforsowane – stwierdził szef MSW landu.

Źródło: dw.com

REKLAMA