Z całą pewnością propagowanie komunizmu i faszyzmu jest czymś złym, ale czy świry, którzy je propagują powinni trafiać do więzienia? Taką bowiem karę przewiduje pisowska nowelizacja ustawy, przygotowana po materiale TVN-u.
Zimą „Uwaga TVN” przygotowała materiał o grupie oszołomów, którzy po kryjomu świętowali urodziny Adolfa Hitlera, przygotowując tort z wafelkami ułożonymi w kształt swastyki. Skoro było robione to w ukryciu to ciężko mówić tu o propagowaniu nazizmu.
Czytaj także: Szok! Islamscy terroryści chcieli wysadzić w powietrze bazylikę Sagrada Familia
Podniósł się jednak lament, że to właśnie było propagowanie faszyzmu i oczywiście wiadome media podniosły krzyk domagając się od ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego. To się niestety stało i rząd planuje wprowadzić nowelizację Kodeksu Karnego.
Już wcześniej Brudziński, jak na lewicowca z PiS przystało, doprowadził do powstania Międzyresortowego Zespołu do Spraw Przeciwdziałania Propagowaniu Faszyzmu i Innych Ustrojów Totalitarnych, a teraz powołany przez niego zespół przygotował zmiany w prawie.
Nowelizacja Kodeksu Karnego, która jest zalecana przez zespół dotyczy „penalizacji zachowań związanych z oddawaniem czci lub inną formą upamiętnienia postaci odpowiedzialnych na zbrodnie nazistowskie i komunistyczne”.
Dokument wskazuje, że ww założenie dotyczy także czynów niepublicznych, w ramach typu kwalifikowanego, co oznacza, że zarówno publiczne jak i niepubliczne propagowanie będzie zagrożone karą więzienia. Nie wiadomo jednak jak na razie jakiej wysokości miałyby sięgać kary. (Rzeczpospolita)
Czytaj także: Tym razem jasnowidz Jackowski nie zaszalał! Zgadnijcie, na kiedy zapowiada śnieg
