Bestseller w Niemczech! Bezwzględna, bez autocenzury, książka o tym jak muzułmanie przejmują ich kraj

Dr. Thilo Sarrazin Fot. Wikipedia CC 3.0 Autor;: Nina Gerlach Nina
Dr. Thilo Sarrazin Fot. Wikipedia CC 3.0 Autor;: Nina Gerlach Nina
REKLAMA

Książka „Wrogie przejęcie” Thilo Sarazina jest bestsellerem nr 1 od tygodnia na niemieckim rynku księgarskim.

Thilo Sarazin to bardzo kontrowersyjny pisarz w Niemczech, kraju politycznej poprawności. Kilka lat temu napisał książkę pt. „Niemcy zwijają się same”. Teraz napisał jeszcze bardziej ostrą pt. „Wrogie przejęcie”. Jak nietrudno się domyśleć treścią książki jest postępująca, według autora, islamizacja Niemiec.

REKLAMA

Dr Sarazin jest z wykształcenia ekonomista, był członkiem członkiem zarządu Niemieckiego Banku Centralnego (Deutsche Bundesbank) oraz, co ciekawe, członkiem SPD. Po opublikowaniu pierwszej książki wyrzucono go z banku i z partii zarzucając mu rasizm i uprzedzenia wobec mniejszości, przede wszystkim wobec muzułmanów. W tej książce (Niemcy zwijają się same) postawił tezę, że koszty socjału wydawane dla muzułmanów są wyższe niż zysk jaki dają dla gospodarki.

Obecna książka jest jeszcze bardziej krytyczna. Jej pełny tytuł brzmi: „Wrogie przejęcie: jak islam powstrzymuje postęp i zagraża społeczeństwu”. Książka jest napisana bez żądnej autocenzury i jest zupełnie na bakier z obowiązującą w Niemczech polityczną poprawnością.

Sarazin bez litości krytykuje muzułmanów. Nic nie owija w bawełnę. Dla niego muzułmanie w Niemczech to katastrofa. Media politycznej poprawności przyjęły książkę z niechęcią.

Nawet prawicowy „Bild” dziennik o największym nakładzie w Niemczech krytycznie napisał o niej: „Sarrazin robi niewłaściwe uogólnienia, gdy pisze, że „honor muzułmanina” znajduje się „między nogami kobiet” lub kiedy twierdzi, że muzułmanie na ogół mają tendencję do szybkiego obrażania”.

Zupełnie inaczej zareagowali czytelnicy. 3/4 dało książce 5 gwiazdek, jedynie 17% przyznało jej 1 gwiazdkę, czy dali najgorszą cenę.

Pewnym paradoksem jest, że sam Sarazin pochodzi z rodziny o imigranckich korzeniach. Jego przodkowie jak protestanci uciekli przed prześladowaniami religijnymi z Francji do Niemiec. Sięgając jeszcze dalej można powiedzieć, że jego nazwisko pochodzi od słowa Saracen. Tak określano dawno temu muzułmanów w Europie.

Źródło: DW, Euroislam

REKLAMA