Gdzie będziemy kupować leki? Apteki błyskawicznie znikają z rynku. Katastrofalne skutki „Apteki dla aptekarza”

Były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. / fot. PAP / Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Marcin Bielecki
Były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. / fot. PAP / Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

W ciągu roku funkcjonowania regulacji „Apteka dla aptekarza”, liczba aptek w Polsce spadła o 352 placówki, z czego ponad 100 aptek zamknięto na terenach wiejskich, podał Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET. Zwiększenie ilości aptek na terenach wiejskich było jednym z celów zmiany ustawy.

Zgodnie z wprowadzoną przez rząd nowelizacją ustawy Prawo farmaceutyczne, nową aptekę może prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych (tzw. „Apteka dla Aptekarza”). W przypadku nowych placówek obowiązują będą kryteria geograficzno-demograficzne przy ich powstawaniu, a więc 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz odległość między sąsiadującymi placówkami, która wyniesie co najmniej 500 metrów. To kryterium nie będzie jednak obowiązywać, jeśli nowa apteka powstanie w odległości 1 km od obecnie istniejącej.

REKLAMA

PharmaNET podała, że Od lipca 2017 roku do lipca 2018 roku liczba aptek w Polsce spadła z 14 tys. 925 do 14 tys. 573 placówek. Według Związku, spadek liczby aptek został chwilowo zamortyzowany faktem złożenia około 1 tys. wniosków o otwarcie nowej apteki tuż przed zamknięciem rynku aptecznego w Polsce, czyli przed końcem czerwca 2017 roku. Ponieważ po tej dacie aptekę może otworzyć jedynie farmaceuta, przedsiębiorcy – nie farmaceuci, do których należy około 1/3 aptek w Polsce, przyspieszyli decyzje o inwestycjach.

„Wnioski te są sukcesywnie realizowane, powodując, że w Polsce wciąż otwiera się około 30 aptek miesięcznie (wobec ponad 100 przed zmianą zasad). Natomiast w okresie od 1 lipca 2017 roku do 30 czerwca 2018 roku wniosków o otwarcie apteki na nowych zasadach złożono zaledwie 48 na terenie całego kraju” – podano

„Jeśli dodamy do tego równania utrzymującą się na zwykłym poziomie liczbę zamknięć aptek – około 80 miesięcznie na terenie całego kraju – to okaże się, że po wyczerpaniu zasobu wniosków złożonych przed zabetonowaniem rynku, czeka nas tąpnięcie liczby aptek w Polsce” – podkreślono w materiale.

PiS wprowadzając te regulacje wzorował się na rozwiązaniach obowiązujących w wielu krajach UE. Stawiają one w uprzywilejowanej pozycji właścicieli aptek, a nie konsumentów, celowo ograniczając konkurencję. Obecnie blisko 70 proc. europejskich aptek objętych jest szczegółowymi regulacjami (m.in. Niemcy, Francja, Austria, Hiszpania, Włochy, Dania, Belgia).

REKLAMA