
Jak zwykle socjalistyczna władza będzie „troszczyć się” o swoich niewolników. Tym razem chodzi o walkę z niezdrowym jedzeniem i piciem, wszystko pod pozorem, teoretycznie słusznej, walki z absurdami w podatkach VAT.
Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianami w podatku VAT, a konkretnie nad absurdami w obejmowaniu podobnych produktów różnymi stawkami. To teoretycznie postulat także środowisk wolnościowych, ale PiS oczywiście nawet dobry pomysł potrafi zrobić bardzo źle.
Dokładny projekt nie jest jeszcze znany, ale według przecieków z resortu finansów chodzi o zwiększenie stawek VAT na produkty takie jak chipsy, frytki, hamburgery, pizza czy też napoje gazowane i słodycze.
„Ministerstwo Finansów ma bowiem przygotowywać nowy projekt w zgodzie z założeniami Narodowego Programu Zdrowia, które dotyczą przeciwdziałania otyłości i chorobom wynikłym z nieprawidłowego odżywiania” – pisze „Rzeczpospolita”.
Zmiany wprowadzą jednak kolejne zamieszenie i nie wyeliminują wszystkich absurdów, ale wyeliminują ich część, przypadkiem, podczas zwiększania opodatkowania rzeczy niezdrowych.
„Kolejne zmiany, chaos i nowe zasady, które z pewnością wprowadzą zamieszanie na rynku. Zastosowanie stracą wszelkie wydane wcześniej interpretacje i przepisy” – czytamy na „INN Poland”.