Notowania Tesli na giełdzie spadły o ponad 6% po wystepie jej szefa w audycji radiowej, w której palił cygaro z marihuaną i popijał whisky. Coraz większa liczba akcjonariuszy zaczyn wątpić w zdolności Elona Muska w prowadzenie firmy.
Tesla straciła w ciągu dnia na wartości 3,1 miliarda dolarów po tym jak jej założyciel pozwolił sobie na bardzo swobodny występ w audycji radiowej Joe Rogan Experience. W czasie dwugodzinnej rozmowy panowie palili cygaro z marihuaną, a Musk popijał whisky. Używanie miękkich narkotyków jest w Kalifornii legalne, a właśnie tam odbywała się audycja. Wcześniej Musk żartował na temat wspaniałych właściwości grzybków i narkotyków halucynogennych.
Akcjonariusze nie docenili wyluzowanego stylu Muska. W trakcie sesji po tej nocnej audycji notowania w pewnym momencie spadały o ponad 9% co oznaczało, że jej akcjonariusze tracili nawet 4,3% miliarda dolarów. Ostatecznie zakończyło się na spadku o 6,3%.
Do takiej reakcji inwestorów przyczyniła się także rezygnacja głównego księgowego firmy Davea Mortona, który odszedł po zaledwie miesiącu pracy. Z pracy wcześniej zrezygnowały też szefowe działu komunikacji i personalnego.
To dalszy ciąg kłopotów Tesli po tym jak nieprawdziwe okazały się zapewnienia Muska, że pozyskał inwestorów z Arabii Saudyjskiej i wycofa firmę z giełdy. Od początku sierpnia notowania produkującej elektryczne samochody firmy straciły na wartości ponad 25%.
Po fałszywych zapewnieniach po zyskaniu inwestorów firmie i Muskowi grożą procesy wytoczone przez wprowadzonych w błąd inwestorów. Oddzielne dochodzenie mają prowadzić instytucje nadzoru finansowego.
W samej firmie i wśród akcjonariuszy coraz częściej pojawiają się głosy, iż Musk nadużywa „substnacji i napojów pobudzających”. Pierwsze półrocze było dla Tesli katastrofalne. W ciągu 2 kwartałów straciła ona ponad miliard dolarów i ma coraz większe kłopoty z pozyskaniem środków na działalność operacyjną.