Nowacka rozpętała wojnę na lewicy. Feministki i SLD obrażone

Barbara Nowacka fot. youtube.com
Barbara Nowacka fot. youtube.com
REKLAMA

„Dzisiaj lewica SLD zajmuje się polityką historyczną i obroną PRL-u. Nie chcę zajmować się obroną PRL-u, ponieważ uważam, że był to ustrój niesprawiedliwy, również niesprawiedliwy społecznie” – mówiła Barbara Nowacka komentując niechęć do współpracy z SLD i innymi środowiskami lewicowymi.

Prawdziwa wojna domowa wybuchła po decyzji Barbary Nowackiej o dołączeniu do tzw. Koalicji Obywatelskiej. Dla feministek, zielonych i SLD oznaczało to „zdradę”.

REKLAMA

„Nie mogłabym się przyłączyć do Włodzimierza Czarzastego, ponieważ relacje z nim są takie, że nie pozwalają na jakikolwiek kontakt. Spędziłam ostatnie dwa lata na takiej dosyć kuriozalnej krytyce, ponieważ uważa, że Zjednoczona Lewica była błędem i SLD byłoby dużo szczęśliwsze, gdyby nie weszło w koalicję z SLD” – komentuje feministka i dodaje:

„Słucham tych słów, patrzę na te partie lewicowe i myślę, że krąży nad nimi widmo, widmo sekciarstwa. Ponieważ zaczęli wyrzucać z lewicy każdego, kto nie chce siedzieć w ich koszyku, tylko chce realizować program”.

Jedną z głównych oponentem Barbary Nowackiej stała się Marta Lampert, lesbijka, organizatorka czarnego protestu i strajku kobiet. Zarzuciła ona Nowackiej m.in wybujałe ego i sprzeciwienie się wartościom, które promowała w momencie zbierania podpisów pod ustawą aborcyjną.

„Zbierałam podpisy po projektem „Ratujmy Kobiety” i to są nadal moje wartości. W sejmikach nie realizujemy problemy dostępu do aborcji. Problem dostępności do aborcji realizuje się na poziomie parlamentu. Dziewczyny, z którymi zbierałam te podpisy, również w Warszawie, rozumieją co robimy. Chronimy Polskę przed PiS-em” – skomentowała Nowacka.

źródło: RadioZet/Wolność24.pl

REKLAMA