
Policjanci z Warszawy i Mazowsza szukają czterech mężczyzn, którzy napadli na funkcjonariusza po cywilnemu, dotkliwie go pobili i ukradli teczkę z dokumentami. Policjanci mają pewność, że motywem napadu był rabunek – powiedział PAP rzecznik KRP Warszawa Śródmieście.
Czterech mężczyzn we wtorek zaatakowało policjanta po cywilnemu. Uciekli czarnym audi z niemieckimi tablicami rejestracyjnymi B-PD1901 (wcześniej podano, że auto miało francuską rejestrację).
Policjanci wciąż szukają sprawców napadu. Do mediów i jednostek policji w Warszawie i na Mazowszu rozesłano zdjęcia z monitoringu, na których widać twarze napastników. Policjanci patrolujący ulice, zarówno umundurowani, jak i po cywilnemu, mają zwracać uwagę na czarne audi. Nie zarządzono jednak blokad dróg. Napastników szukają także policjanci operacyjni.
Do napadu doszło we wtorek kilka minut po południu na ul. Kruczej w Warszawie. Policjant, który wracał z prokuratury, wszedł do banku, by wypłacić pieniądze. Gdy opuścił placówkę, został zaatakowany od tyłu. Napastnicy przewrócili go i kopali po głowie i tułowiu. Gdy udało im się zabrać teczkę, uciekli do zaparkowanego opodal czarnego audi i odjechali.
Napastników, którzy zaatakowali policjanta oraz auto, którym uciekli z miejsca zdarzenia zarejestrował monitoring. Trwają ich poszukiwania. Informacje mogące pomóc w ich zatrzymaniu można przekazywać na nr alarmowe 112 i 997 oraz nr dyżurny komendy w Śródmieściu 226039150 pic.twitter.com/FemoPbYwkt
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) September 11, 2018
Pobity policjant został przewieziony do szpitala.
Jak powiedział PAP rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa Śródmieście nadkom. Robert Szumiata, napad nie miał związku z pracą zaatakowanego funkcjonariusza. „Policjanci mają pewność, że motywem napadu był rabunek. Mężczyzna chwilę wcześniej był w banku, by wypłacić na własne potrzeby drobną kwotę pieniędzy. Na pewno przestępcy myśleli, że w teczce ma nie wiadomo jaką kwotę pieniędzy, a były w niej niewiele znaczące dokumenty” – poinformował rzecznik. (PAP)