
W kopalni niklu w Zachodniej Australii odkryto niespotykane pokłady złota. Odnalezione bryły warte 11 milionów dolarów mają być najcenniejszym złotym znaleziskiem w historii.
Złoto odkryto w prowadzonej przez Kanadyjczyków kopalni Beta Hunt w pobliżu miasteczka Kambalda, 600 km na wschód od Perth. Dwie wielkie bryły złota znaleziono 500 metrów pod powierzchnią ziemi.
Pierwsza bryła o wadze 95 kg może zawierać nawet 2440 uncji złota. Oznacza to, że przy obecnej cenie 4436 złotych za uncję złota warta jest blisko 11 milionów złotych. Kolejna bryła wazy 63 kilogramy i zawiera 1660 uncji. Razem wszystkie znalezione samorodki mają mieć wartość 11 milionów dolarów.
Mark Selby szef firmy RNC Minerals, do której należy kopalnia, gdzie odkryto złoto uważa, że za bryły zostanie osiągnięta jeszcze wyższa cena.
– Biorąc pod uwagę rzadkość występowania takich skał, ich piękno i sposób w jaki zawierają złoto można powiedzieć, że mamy do czynienia z niezwykłymi kamieniami – mówi Selby. – Zamierzamy sprzedać je na aukcji. Jest mnóstwo kolekcjonerów, którzy będą chcieli je zdobyć.
Szef firmy uważa, że w ten sposób bryły mogą uzyskać cenę nawet o 50% wyższą niż wynosi wartość zawartego w nich złota.
Na miejsce kopalni i okolice sprowadzono specjalnie wzmocnioną ochronę. Wszyscy spodziewają się, że takie odkrycie przyciągnie w okolice Kambaldy rzesze poszukiwaczy złota. Tereny przy jeziorze Lefroy są eksploatowane głównie przy wydobywaniu niklu.
