Kaja Godek stwierdziła, że rząd nie chce zakazać aborcji eugenicznej przede wszystkim z powodu „zbilansowania budżetu”. Dzięki legalnemu zabijaniu państwo „pozbywa się odbiorców zasiłków” w przyszłości.
Obrońcy życia wytknęli posłom z partii rządzącej ich kolejne kłamstwo przedwyborcze, czyli obietnicę zakazu aborcji w Polsce.
– Poseł Grzegorz Matusiak, jako działacz Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów, mówił, że najpierw trzeba polepszyć komfort życia, a na razie można dzieci zabijać – przypomniał Artur Stelmasiak, szef warszawskiej „Niedzieli”.
Kaja Godek stwierdziła, że chodzi o coś jeszcze.
– Państwo podnosi zasiłki dla niepełnosprawnych, a po cichu przy pomocy aborcji eugenicznej pozbywa się odbiorców zasiłków. Eugenika jest potrzebna państwu do zbilansowania budżetu – napisała Godek na Twitterze.
Innymi słowy, rząd chętnie pozbywa się ludzi, byleby więcej kasy zostało w budżecie państwa.
Tu chodzi o jeszcze coś: państwo podnosi zasiłki dla niepełnosprawnych, a po cichu przy pomocy aborcji eugenicznej pozbywa się odbiorców zasiłków.
Eugenika jest potrzebna państwu do zbilansowania budżetu.
Przerażające, ale właśnie stąd niechęć posłów do #ZatrzymajAborcję. https://t.co/vduLSDlRo8
— Kaja Godek (@GodekKaja) September 13, 2018
Źródło: twitter.com