Unijni komisarze szykują się na grillowanie Polski w przyszłym tygodniu! Jak się obronimy?

REKLAMA

W najbliższą środę unijni komisarze na cotygodniowym spotkaniu Komisji Europejskiej w Brukseli omówią sprawę praworządności w Polsce i procedury naruszeniowej dotyczącej ustawy o Sądzie Najwyższym – powiedział PAP wysoki urzędnik unijny.

14 sierpnia KE zrobiła kolejny krok w procedurze naruszenia prawa UE wobec Polski w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. KE poinformowała wtedy, że pozostaje na stanowisku, iż ustawa jest niezgodna z prawem UE, bo narusza zasadę niezależności sądownictwa, w tym nieusuwalności sędziów. Dała wtedy Polsce miesiąc na odpowiedź. W piątek – według źródeł PAP – Polska ma przekazać odpowiedź Komisji.

REKLAMA

„W najbliższą środę KE omówi kwestię praworządności w Polsce i procedury dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym. Zobaczymy, jaka będzie odpowiedź Polski. Nie jestem optymistą, ale cuda się zdarzają” – powiedział PAP wysoki urzędnik unijny.

Jak dodał, KE nie łączy sprawy procedury naruszenia prawa UE wobec ustawy o Sądzie Najwyższym z kwestią pytań prejudycjalnych, jakie Sąd Najwyższy wysłał do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. „Nie uzależniamy decyzji w KE od odpowiedzi TSUE na pytania prejudycjalne. Nie zamierzamy czekać na odpowiedź TSUE na te pytania. Koncentrujemy się na procedurze naruszeniowej wobec ustawy o Sądzie Najwyższym” – dodał urzędnik.

Komisja 14 sierpnia podjęła decyzję o przesłaniu Polsce tzw. uzasadnionej opinii w odniesieniu do ustawy o Sądzie Najwyższym. To właśnie kolejny krok wobec Polski w procedurze dot. naruszenia prawa. Jeśli odpowiedź polskiego rządu, która ma być przekazana w piątek, będzie dla Komisja niesatysfakcjonująca, może ona w kolejnym etapie skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Komisja poinformowała 14 sierpnia, że przeprowadziła dogłębną analizę odpowiedzi udzielonej przez władze polskie, która – jak podała KE – nie rozwiała jej wątpliwości prawnych. Dlatego zrobiono kolejny krok w procedurze.

KE podała wtedy, że nowa polska ustawa o SN przewiduje obniżenie wieku emerytalnego sędziów SN z 70 do 65 lat. Oznacza to – jak wskazała – że 27 spośród 72 czynnych obecnie sędziów Sądu Najwyższego może zostać zmuszonych do przejścia w stan spoczynku. Dotyczy to również osoby sprawującej urząd pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, powołanej zgodnie z Konstytucją RP na sześcioletnią kadencję. W tym wypadku – jak informowała Komisja – jej kadencja zostałaby przedwcześnie zakończona.

W odpowiedzi do KE z 2 sierpnia polski rząd wskazywał, że nie ma podstaw, by uznać, że kwestionowana przez KE nowelizacja ustawy o SN naruszyła zasadę nieusuwalności sędziów. Rozwiązania przyjęte w nowelizacji ustawy o SN nie naruszają również – jego zdaniem – zasady niezawisłości, a sędziowie SN posiadają wszelkie gwarancje systemowe potrzebne do orzekania w sposób całkowicie wolny od nacisków zewnętrznych.

Polska wskazała również, że choć zgodnie z art. 180 ust. 5 Konstytucji RP istotą niezawisłości sędziowskiej jest m.in. zagwarantowanie sędziemu nieusuwalności z urzędu, w żaden sposób nie można tej przesłanki niezawisłości utożsamiać z zakazem określania wieku przejścia sędziów SN w stan spoczynku, bo są to zupełnie inne sytuacje. Polskie władze podkreśliły też, że zgodnie z art. 180 ust. 4 Konstytucji RP to ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku.

(PAP)

REKLAMA