Koniec historii ulubionego samochodu Hitlera. Z taśmy zjeżdżają ostatnie egzemplarze najbardziej kultowego samochodu świata [VIDEO]

Ferdinand Porsche prezentuje Adolfowi Hitlerowi model Garbusa.
Ferdinand Porsche prezentuje Adolfowi Hitlerowi model Garbusa.
REKLAMA

Volkswagen oznajmił, iż po 80 latach zaprzestaje produkcji popularnych garbusów. Ostatnie specjalne egzemplarze zjadą z taśm w 2019 roku.

Producent garbusów zapowiedziała, że w czerwcu 2019 roku wyprodukowane zostaną ostatnie specjalne i limitowane wersje garbusa w tym kabriolety. Kiepskie wyniki sprzedaży przesądziły o zaprzestaniu produkcji kultowego niegdyś pojazdu.

REKLAMA

Garbusy pojawiły się na drogach w 1938 roku i były produkowane przez Niemców aż do 1979. Miał być autem „dla ludu”, sprzedawanym za przystępną cenę. Jego projektem, na zlecenie samego Adolfa Hitlera, zajął się Ferdinand Porsche.

Masowa produkcja garbusów rozpoczęła się jednak dopiero po II wojnie światowej, a w 1949 roku, auto trafiło także na rynek amerykański.

Po 1979 roku ich wytwarzanie kontynuowano jeszcze w Brazylii i Meksyku.

W 1998 roku narodził się na nowo. Odrodzony garbus w wielu krajach zwany żukiem zmienił jednak swój charakter i stał się samochodem produkowanym głównie z myślą o kobietach.

W szczycie popularności – w latach 60-ych w samych Stanach Zjednoczonych sprzedawano rocznie ponad 400 tysięcy egzemplarzy tego samochodu. Wtedy w epoce bitowców i hipisów samochód znakomicie wpisał się w kontrkulturowe trendy.

Dużą popularność samochód zawdzięcza filmowi Walta Disneya z 1968 roku pt. „Kochany Chrabąszcz” (ang. „The Love Bug”), w którym jest autem wyścigowym, posiadającym osobowość. Sam Disney miał również jeździć garbusem, a reklamował go nawet James Bond, w czasach kiedy słynnego agenta grał Roger Moore.

Również Andy Warhol umieścił go na swoich obrazów.

REKLAMA