Protest przeciwko ACTA 2.0! Demonstracja pod biurem PE w Warszawie

Demonstracje przeciwko ACTA 2/Fot. Facebook StopACTA2
Demonstracje przeciwko ACTA 2. / Fot. Facebook StopACTA2
REKLAMA

Stop cenzurze internetu; Szybki internet, wolna informacja – m.in. takie hasła wykrzykiwali demonstranci, którzy protestowali dziś w Warszawie przed siedzibą biura Parlamentu Europejskiego. Ich manifestacja dotyczyła popartego przez PE projektu dyrektywy o prawie autorskim dotyczącej internetu, tzw. ACTA2.

Ponad sto osób zgromadziło się przed warszawskim biurem Parlamentu Europejskiego. Demonstranci i działacze sprzeciwiający się projektowi dyrektywy dotyczącej praw autorskich w internecie uważają, że jej wprowadzenie może być początkiem „wprowadzania cenzury” w internecie.

REKLAMA

„Nie chcemy, by pod przykrywką praw autorskich, czy walki z podróbkami, jak to było za ACTA pierwszym, była wprowadzana prewencyjna cenzura treści” – powiedział PAP Michał Dydycz, jeden z organizatorów protestu.

W jego ocenie wprowadzenie dyrektywy spowoduje, że do odbiorców treści w internecie nie będą docierały wszystkie informacje. Będą one bowiem filtrowane przez oprogramowanie, które wprowadzą duzi nadawcy treści. „Znikną informacje z mniejszych portali, w agregatorach treści nie będzie informacji z niezależnych czy hobbystycznych źródeł” – zaznaczył.

Nowa dyrektywa, która ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie, wzbudza wiele kontrowersji. Przeciwnicy tych regulacji ostrzegają przed cenzurą w internecie i końcem wolności w sieci.

Eurodeputowani utrzymali budzący zastrzeżenia art. 13 projektu dyrektywy, który wprowadza obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich, oraz art. 11, dotyczący tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych.

Stanowisko europarlamentu zaostrza proponowane przez Komisję Europejską rozwiązania w sprawie odpowiedzialności platform internetowych i agregatorów za naruszenia praw autorskich. Dotyczyć ma to również fragmentów, gdzie wyświetlana jest tylko niewielka część tekstu wydawcy wiadomości. „W praktyce odpowiedzialność ta wymaga, aby (platformy internetowe i agregatory) płaciły posiadaczom praw autorskich za materiały chronione prawem autorskim, które (same) udostępniają. Parlament chce również, aby dziennikarze, a nie tylko ich wydawnictwa, korzystali z wynagrodzenia wynikającego z praw autorskich” – zaznaczono w komunikacie.

Przyjęty przez eurodeputowanych tekst zawiera też przepisy mające na celu zapewnienie przestrzegania prawa autorskiego bez nieuzasadnionego ograniczania wolności słowa. „Zwykłe dzielenie się hiperłączami do artykułów, wraz z pojedynczymi słowami do ich opisania, będzie wolne od ograniczeń praw autorskich” – przekonują w komunikacie.

Przyjęcie stanowiska przez PE oznacza, że teraz będą mogły się rozpocząć negocjacje z Radą UE, w której zasiadają państwa członkowskie, nad ostatecznym kształtem regulacji.

Źródło: PAP

REKLAMA