„Razem z Orbanem będziemy rządzić Europą”. Matteo Salvini szydzi z unijnej nagonki na Węgry [VIDEO]

Wiktor Orban i Matteo Salvini. Fot. PAP/EPA
Wiktor Orban i Matteo Salvini. Fot. PAP/EPA
REKLAMA

Włoscy eurodeputowani Ligi stanęli w obronie Węgier głosując przeciwko rezolucji Parlamentu Europejskiego o poddaniu tego kraju procedurom art. 7 i nałożenia na niego sankcji. Na konferencji w Austrii przywódca Ligi i wicepremier Włoch Salvini powiedział, iż razem z Wiktorem Orbanem będzie rządzić Europą.

Wicepremier Salvini, przywódca Ligii zajmuje coraz twardsze antyunijne stanowisko. Nie tylko krytykuje eurokratów, ale zaczyna z nich otwarcie szydzić.

REKLAMA

Najnowszej okazji dostarczyła konferencja dotycząca bezpieczeństwa i imigracji, która odbyła się w Austrii. Tam najbardziej popularny polityk włoski komentował rezolucję Parlamentu Europejskiego o nałożenie na Węgry sankcji wynikających z art 7 Traktatu Europejskiego.

Sankcje przeciwko węgierskiemu rządowi i narodowi, to nic innego jak akt polityczny. Szaleństwo europejskiej lewicy, która nie chce się zmienić – mówił Salvini w trakcie konferencji.

Jestem przekonany, że za kilka miesięcy razem z Wiktorem Orbanem będziemy rządzić Europą – zapowiedział nawiązując najprawdopodobniej do mających odbyć się w maju wyborów do Parlamentu Europejskiego i coraz lepszych wyników antyunijnych partii w różnych krajach.

Na tej samej konferencji doszło do starcia Salviniego z Jeanem Asselbornem, ministrem spraw zagranicznych Luksemburga.

Kiedy Salvini mówił o kryzysie imigracyjnym Luksemburczyk wciąż mu lekceważąco przerywał.

Rządzę by sprawić też, by nasi młodzi ludzie mieli tyle dzieci co kilka lat temu, a nie po to by przeszczepiać tu młodych najbardziej rzutkich Afrykańczyków – mówił wicepremier Salvini.

Wtedy luksemburski minister przerywał mu mówiąc: „bla, bla, bla” i rzucając publicznie „to gówno”.

Salvini odpowiedział na chamskie odzywki Asselborna:

Może wy w Luksemburgu musicie to zrobić, ale my we Włoszech musimy pomóc ludziom, by mieli więcej dzieci, zamiast sprowadzać współczesnych niewolników, by zastąpili dzieci, których nie mamy.

REKLAMA