Kolejny konflikt w niemieckim rządzie. Merkel chce wyrzucić szefa służb, gdyż ten nie powiela oficjalnej propagandy jakoby tylko „naziści” nie chcieli imigrantów

REKLAMA

Zaostrza się konflikt w niemieckim rządzie po tym jak szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji zakwestionował rządową propagandę wmawiającą, że naziści urządzali „polowania” w Chemnitz na cudzoziemców i tylko oni protestowali przeciwko imigrantom na ulicach miasta. Według wielu niemieckich źródeł Merkel chce go wyrzucić ze służby. Następny w kolejce miałby być minister spraw wewnętrznych Seehofer.

Otwarty spór wybuchł po tym jak Hans-Georg Maassen, szef niemieckich służb, w wywiadzie dla „Bilda” zakwestionował rządową propagandę na temat demonstracji w Chemnitz. Niemieccy politycy i media uparcie twierdzili, że w mieście protestowali, wywoływali zamieszki i urządzali „polowania” na cudzoziemców neonaziści.

REKLAMA

Szef Biura stwierdził, że nie ma żadnych dowodów na to, by dochodziło do owych „polowań”. Zaś minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer mówił, że sam wziąłby udział w protestach, gdyby był mieszkańcem Chemnitz.

Przez miasto przez niemal dwa tygodnie przetaczały się demonstracje po tym jak dwóch nielegalnych imigrantów – z Syrii i Iraku zamordowało Niemca. Massen twierdził, że propaganda na temat protestujących neonazistów miała odwrócić uwagę od zabójstwa dokonanego przez imigrantów

Teraz wiele niemieckich mediów prognozuje, iż w ciągu najbliższych dni Massen będzie pozbawiony stanowiska. Merkel miała już konsultować to z członkami swego gabinetu i przywódcami partii – Andreą Nahlesem – liderem SPD, i z ministrem spraw wewnętrznych, liderem CSU – Horstem Seehoferem. Powodem odwołania Massena ma być jego „mieszanie się w sprawy polityki wewnętrznej”.

Tymczasem według „Die Welt” Seehofer popiera szefa służb i miał go o tym zapewnić. Massen twierdzi, że Seehofer zapewnił go, iż w razie zwolnienia odejdzie razem z nim.

Na wieść o odejściu Massena raduje się SPD. Ralf Stegner, wiceprzewodniczący partii powiedział, iż postawa szefa służb jest „nie do zaakceptowania i wyrządził on wielkie szkody podważając zaufanie do organów bezpieczeństwa naszej liberalnej demokracji„. Do odwołania Massena wzywa też sekretarz generalny partii Lars Klingbeil.

Merkel zdaje się zwierać szyki przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i lokalnymi w Bawarii. CSU ma wyraźne kłopoty w landzie i traci na popularności. W sondażach  na południu Niemiec prowadzą Zieloni. Kanclerz może więc myśleć, o ewentualnym wsparciu przez to ugrupowanie w jej konflikcie z CSU i ministrem spraw wewnętrznych Seehoferem.

REKLAMA