Rozżalona siostra Magdaleny Żuk. „W złym kraju się urodziłyśmy, tu nikt nam nie pomoże”

Magdalena Żuk. / fot. Facebook
Magdalena Żuk. / fot. Facebook
REKLAMA

Od śmierci 26-letniej Polki w Egipcie minęło już prawie półtora roku. Rodzina dalej nie wie o dokładnych okolicznościach jej śmierci. Czy to było samobójstwo? Czy ktoś jej pomógł? Jej siostra postanowiła zabrać głos na temat śledztwa w dniu rocznicy urodzin Magdaleny Żuk.

Przypomnijmy nieco tę tajemniczą historię. 27-letnia Magdalena wyjechała do Egiptu, aby tam odpocząć i spędzić majówkę. Po przyjeździe Polka zaczęła się dziwnie zachowywać i trafiła do szpitala, potem z niewyjaśnionych do dzisiaj powodów wyskoczyła z okna.

REKLAMA

Do tej pory przeprowadzono dwie sekcje zwłok – jedną w Egipcie, zaś drugą w Polsce, we Wrocławiu. I choć od śmierci Magdaleny Żuk minęło już prawie półtora roku, to wciąż nie wiemy, co było powodem jej śmierci. Dlaczego nagle zrównoważona kobieta skacze z okna?

Jej siostra postanowiła umieścić na jednym z portali społecznościowych post w rocznicę urodzin Magdaleny Żuk.

„Kochana siostro dziś ważny dzień 19 września Twoje urodziny. Skończyłabyś dziś 28 lat i kto wie jak wyglądało by dziś Twoje życie. Chciałam dziś przeprosić cię że do dziś dnia nie udało mi się rozwiązać zagadki twojej śmierci. Teraz jest mi tym bardziej trudno, bo jestem z tym zupełnie sama i nawet prokuratura jest po przeciwnej stronie.”

„W złym kraju się urodziłyśmy, tu nikt nam nie pomoże. Nie wiem czemu tak jest ale władze nie chcą nawet się wypowiedzieć. I zamiast przyznać ze nie ma się mocy ani możliwości by wpłynąć na współpracę Egiptu to zrobią z Ciebie chorą a ze mnie nie poważna by zamknąć nam buzie. WALCZĘ NADAL ale nadzieja jest mi odbierana i czas już chyba przyznać się że „PRZEGRAŁAM” – czytamy w oświadczeniu siostry Magdaleny Żuk.

Źródło: se.pl

REKLAMA