Było tyle trupów, że zabrakło miejsca w kostnicach. Władze wynajęły specjalne TIRy. To efekt krwawej wojny państwa z narkotykowymi kartelami w Meksyku

TIR-kostnica w Guadalajarze w Meksyku. Foto: PAP/EPA
TIR-kostnica w Guadalajarze w Meksyku. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

W Meksyku trwa wojna domowa państwa ze zorganizowaną przestępczością. Jest tak krwawa, że w jednym z największych miast tego kraju, w Guadalajarze zabrakło miejsc w kostnicy.

Ponieważ meksykańskie prawo zabrania kremowania zwłok, władze musiały ciała zabity umieszczać na ciężarówkach-chłodniach. W sumie umieszczono tam 157 ciał.

REKLAMA

Sprawa została nagłośniona wtedy, kiedy mieszkańcy zaczęli skarżyć się na straszliwy fetor.

Przesłuchany dyrektor meksykańskiego instytutu medycyny sądowej Luis Octavio Cotero ujawnił, że istnieje druga przyczepa, w której ma znajdować się kolejne 150 niezidentyfikowanych zwłok.

W stanie Jalisco, w którym znajduje się Guadalajara, doszło do rekordowej liczby 31 tys. zabójstw w 2017 r. Jak donosi Agencja Reutera, działa tam jeden z najbardziej brutalnych i potężnych gangów narkotykowych w kraju, Jalisco New Generation Cartel.

Obecnie w Guadalajarze buduje się druga kostnicę na 700 ciał.

Źródło: TVP Info

REKLAMA