Nasi sąsiedzi mają już dość euro. Chcą powrotu do narodowej waluty

Polacy euro sondaż
REKLAMA

Litwini nie mają zaufania do waluty euro. Trzymają ciągle w domach niewiele mniej niż 0,5 miliarda litów – narodowego pieniądza, który był ich walutą( do 2014 r.), zanim wprowadzili euro. Coraz częściej pojawiły się głosy powrotu Litwy do lita.

Suma trzymanych w „pończochach” litów jest warta 128 mln euro.

REKLAMA

Firma Baltijos Tyrimai przeprowadziła badanie opinii społecznej, z którego wynika, że blisko połowa mieszkańców Litwy jest niezadowolona z wprowadzenia euro.

Niektórzy chcą przeprowadzenia referendum na temat powrotu do lita. Uważa się, że jest to wynik wzrostu cen, za który Litwini obwiniają euro – podkreśla portal Delfi.

Elita broni jednak euro. „Inflacja i wzrost cen w większości przypadków nie ma nic wspólnego ze wprowadzeniem euro. Ceny rosną, bo rosną koszty pracy, co przekłada się na wzrost cen; inaczej przedsiębiorcy nie będą osiągać zysków” – powiedziała Indre Genite-Pikaczene analityczka banku Luminor i dodała, „że ceny na Litwie winduje też globalny rynek ropy i metali oraz innych importowanych towarów i surowców”.

Romualdas Wisokawiczius, który był prezesem banku centralnego, kiedy Litwa przeszła na euro tłumaczy:
„Wiemy, że Polacy, Duńczycy, Szwedzi mają swoje waluty, ale są to kraje o dużych gospodarkach, uporządkowane, dlatego mogą konkurować swoimi narodowy i pieniędzmi. My jesteśmy małym państwem z małą gospodarką, dlatego dla nas jest korzystny udział w strefie euro”.

Przeciętnego obywatela te górnolotne wyjaśnienia nie interesują, sięgają do kieszeni i tam znajduje najlepsze wyjaśnienie.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA