Czołowy brytyjski gliniarz bije na alarm: tracimy kontrolę nad naszymi miastami

Police - Great Britain. / Dostawca: PAP/PA
Police - Great Britain. / Dostawca: PAP/PA
REKLAMA

Simon Kempton jeden z najbardziej znanych brytyjskich policjantów i szef Federacji Policjantów domaga się od rządu zmiany polityki bezpieczeństwa wewnętrznego. ostrzega, że policja może utracić kontrole nad ulicami brytyjskich miast.

Kempton w rozmowie z Metro.co.uk stwierdził, że wyniku ciągłej redukcji etatów i nakładów na policję, ta jest na skraju utraty kontroli nad tym co dzieje się na ulicach miast.

REKLAMA

Pierwszym obowiązkiem każdego rządu jest ochrona własnych obywateli – mówił w rozmowie z portalem. – Po to płacimy podatki na policję, by czuć się w naszych domach bezpiecznie. To podstawowe sprawy, które muszą być załatwione w każdym społeczeństwie – dodawał.

Policjant krytykuje ciągle zmniejszanie budżetu, zwalnianie policjantów, zamykanie posterunków. Wg niego to jedna z przyczyn gwałtownie narastającej przestępczości w Wielkiej Brytanii. Policja niedostatki budżetowe ratuje sprzedając swe aktywa, jak choćby nieruchomości. Ken Marsh szef Metropolitalnej Federacji Policji poinformował, że w ciągu ostatnich sześciu lat policja pozbyła się nieruchomości wartych miliard funtów i nie ma już czego sprzedawać, by uzupełnić braki budżetowe.

„Sprzedaż nieruchomości” to najczęściej eufemizm oznaczający likwidowanie posterunków. Od 2010 roku zamknięto ich ponad 600 pozostawiając wiele miejscowości bez żadnej placówki. W samym Londynie w ciągu ostatnich lat zlikwidowano ich ponad 100. – Kiedy opuszczamy jakieś miejsce i pozostawiamy miejscową społeczność wchodzą tam przestępcy – mówi Kempton.

W tym samym czasie o 20% spadły nakłady na policję. W Anglii i Walii jest mniej o ponad 20 tysięcy funkcjonariuszy niż w 2010 roku. Aż w 43 różnych jednostkach policyjnych stan osobowy jest najniższy od 1996 roku.

Według szefa Policyjnej Federacji jeśli rząd będzie kontynuował swą politykę cięć budżetowych będzie oznaczać to „koniec 150 wspaniałych 150-letnich tradycji policyjnych w tym kraju”.

Według niego wzrost przestępczości jest tak duży, że policja jest na skraju całkowitej utraty nad nią kontroli. W jego rodzinnym Dorset gdzie pełni służbę sytuacja jest taka, że gdyby nawet wszyscy policjanci pracowali bez przerwy, to nie byli by w stanie zając się wszystkimi sprawami.

REKLAMA