Masa wyjawia mroczną tajemnicę Olbrychskiego. Prosił o pomoc mafię! „Aż mu się d*pa z radości zaślimaczyła”

Gangster Masa i Daniel Olbrychski. / fot. PAP/ Facebook
Gangster Masa i Daniel Olbrychski. / fot. PAP/ Facebook
REKLAMA

Masa wyjawia mroczną tajemnicę znanego aktora Daniela Olbrychskiego. Były szef mafii pruszkowskiej, Jarosław Sokołowski, pseudonim Masa opowiada o mrocznej prośbie popularnego „Kmicica”. Chodziło o sprawę skradzionego samochodu. 

Na dzień dzisiejszy gangster Masa pracuje nad książką, o związkach celebrytów z mafią. W rozmowie z Super Expressem, opowiada o mrocznej prośbie aktora.

REKLAMA

W wywiadzie rzece, który ukaże się w formie książki pod tytułem Celebryci i bandyci Masa opowiada między innymi historię skradzionego auta Daniela Olbrychskiego. Był to dwunastoletni Nissan Patrol, do którego aktor miał duży sentyment.

Popularny Masa tak opowiada o sytuacji, kiedy Daniel Olbrychski poprosił o pomoc mafię: „Olbrychskiemu zapie*dolono kiedyś auto i przyszedł z tym problemem do „Pruszkowa”, tak mu ktoś doradził – wspomina Sokołowski. Skierowali go do Pawlika o wdzięcznym pseudonimie Krzyś. A ten, wychowany na Wołodyjowskim i Kmicicu, jak zobaczył Olbrychskiego, to aż mu się d*pa z radości zaślimaczyła, temu staremu recydywiście.”

„Pawlik pomógł mu odzyskać to auto. Kiedy złodzieje zadzwonili z żądaniem okupu, zagroził im połamaniem żeber, nakrzyczał na nich, popisywał się przed Olbrychskim, jak to on jest ważny”- dodaje. Jak dalej opowiada, następnego dnia rano Olbrychski zastał swoje stare, skradzione auto przed własnym domem w Podkowie Leśnej, wypucowane i z pełnym bakiem miał być prze szczęśliwy.

„Gdy złodzieje oddali samochód, Olbrychski o mało w dupę nie wszedł Pawlikowi z wdzięczności” – wspomina Masa. „Potem się na wódce spotykali i zostali koleżkami. Mocno się zakumplowali” – dodaje.

Źródło: Super Express

REKLAMA