GUS podał dane o średnim wynagrodzeniu. Z przeciętnej pensji państwo zabiera ponad 2200 złotych [INFOGRAFIKA]

Pracownik - zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
Pracownik - zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
REKLAMA

Główny Urząd Statystyczny podał, że średnie miesięczne wynagrodzenie w Polsce urosło w pierwszym półroczu o 6,7 procent. To oznacza, że obecnie wynosi ono 4572,12 złotych brutto, jednak ta kwota podawana jest jedynie dla zmylenia przeciwnika, tj. wyborców – bo kompletnie nie ma związku z rzeczywistością. Pracownik na rękę dostaje znacznie mniej, a pracodawca płaci znacznie więcej.

W pierwszym półroczu przeciętna pensja wyniosła w Polsce 4572,12 złotych brutto. Przy takiej kwocie pracodawca płaci 5514,14 złotych, a pracownik dostaje jedynie 3252,20 złotych netto. Przy przeciętnej pensji państwo zabiera więc ponad 2200 złotych z nieco ponad 5500 złotych zarobionych przez pracownika.

REKLAMA

Przeciętne wynagrodzenie bardziej wzrosło w sektorze prywatnym, bo o 7,2 procent, i obecnie wynosi 4386 złotych brutto. W sektorze państwowym wzrost był mniejszy – o 5,7 procent – ale przeciętne wynagrodzenie przekracza o 42 złotych granicę 5000 złotych.

W ujęciu regionalnym tylko w jednym województwie średnia płaca zdecydowanie przekracza tę granicę, mowa oczywiście o województwie mazowieckim – 5895,35 złotych brutto. Taka kwota oznacza, że pracownik dostaje „na rękę” 4174,25 złotych, a pracodawca musi zapłacić 7110,40 złotych. W województwie mazowieckim z przeciętnego wynagrodzenia państwo zabiera więc blisko 3000 złotych.

Najniższą płacę odnotowano z kolei w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie wyniosła ona 4091,53 złotych brutto. Taka stawka oznacza kwotę 2917,84 złotych netto. Pracodawca płaci z kolei 4934,79 złotych, różnica wynosi więc ponad 2000 złotych.

„Obliczane przez GUS wynagrodzenie w gospodarce narodowej obejmuje zarówno budżetówkę, jak i sektor prywatny, w tym także firmy zatrudniające mniej niż 9 osób. Pod uwagę brane są między innymi dodatkowe wynagrodzenia roczne dla pracowników jednostek sfery budżetowej” – przypomina portal money.pl.

Według przytaczanych danych w Polsce wzrosła ogólna liczba zatrudnionych, na koniec czerwca było ich 9 mln 431 tys., co oznacza wzrost o 2,9 proc. w stosunku do danych sprzed roku. Minimalnie wzrósł także wskaźnik osób zatrudnionych w sektorze prywatnym – z 67,2 proc. do 67,9 proc.

Wśród opublikowanych danych przez GUS znalazły się także te dotyczące zatrudniania cudzoziemców. W tym roku pierwsza trójka prezentuje się następująco: Ukraińcy (110 tys.), Nepalczycy (9234), Mołdawianie (2635). W I półroczu 2017 wyglądało to tak: Ukraińcy (98 tys.), Białorusini (4974), Mołdawianie (2212).

REKLAMA