Kolejna afera motoryzacyjna, znów z Kraju Kwitnącej Wiśni! Subaru zaniedbało kontrole hamulców i prędkościomierzy

Samochód marki Subaru/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
Samochód marki Subaru/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
REKLAMA

Subaru poinformowało w piątek o wykryciu kolejnych nieprawidłowości w ostatniej fazie testów produktowych w swoich zakładach motoryzacyjnych. Inspektorzy producenta dopuszczali się zaniedbań podczas kontroli hamulców i prędkościomierzy – podała agencja Kyodo.

Nieprawidłowości zostały wykryte w wyniku przesłuchania pracowników w ramach wewnętrznego dochodzenia prowadzonego przez Subaru. Firma w piątek złożyła w tej sprawie raport japońskiemu resortowi gruntów, infrastruktury, transportu i turystyki. Nie wiadomo, ilu pojazdów dotyczy problem. Subaru powiązało zaniedbania z „niską wrażliwością” pracowników w kwestii inspekcji i „niewystarczającym nadzorem” kadry zarządzającej.

REKLAMA

Ujawnione w piątek informacje są kontynuacją ubiegłorocznej afery fabrykacyjnej w Japonii. W grudniu 2017 r. Subaru złożyło japońskim władzom raport dotyczący nieprawidłowości na końcowym etapie kontroli pojazdów. Do zaniedbań i przekłamywania wyników testów miało dochodzić od ponad 30 lat w dwóch zakładach firmy w prefekturze Gunma na północ od Tokio. Konsekwencją skandalu było wycofanie z lokalnego rynku blisko 395 tys. pojazdów wyprodukowanych przez firmę.

Późniejsze kontrole zarządzone przez ministerstwo transportu wykazały, że do podobnych nadużyć dochodziło również w innych działających w Japonii firmach, m.in. w zakładach Suzuki, Mazdy i Yamahy. Jeszcze w 2017 roku wieloletnie zaniedbania i przypadki fałszowania specyfikacji technicznych oraz wyników pomiarów wykazano również takim firmom, jak Nissan i Kobe Steel.

W piątek japoński rząd poinformował, że problem dotyczy również lokalnego oddziału Audi. Niemiecki producent samochodów miał podawać dane dotyczące emisji spalin i zużycia paliwa jako prawidłowe, nawet gdy badane pojazdy nie spełniały wymogów testowych.

Źródło: PAP

REKLAMA