W odmętach brytyjskiego szaleństwa! Bilboard z definicją „kobiety” usunięty po protestach LGBTQIAA

Transfobiczny bilboard głoszący, że kobieta to
Transfobiczny bilboard głoszący, że kobieta to "dorosły człowiek płci żeńskiej". / fot. YouTube/SkyNews
REKLAMA

Strach pomyśleć, jak w ogóle ktoś mógł wpaść na pomysł powieszenia tak transfobicznego bilboardu! W Wielkiej Brytanii plakat z definicją słowa „kobieta”, głoszącą, że jest to „dorosły człowiek płci żeńskiej”, został usunięty po oprotestowaniu go przez środowiska LGBTTVNTVP.

Kellie-Jay Keen-Minshull powiedziała BBC, że zapłaciła za postawienie bilboardu 700 funtów, jednak szubko został on usunięty po tym jak głos oburzenia podniosły środowiska LGBTZUS. Ich zdaniem plakat postawiony przez Keen-Minshull to przejaw „mowy nienawiści”.

REKLAMA

Szybko padła propozycja, żeby do tej jakże przestarzałej definicji dopisać także kobiety trans, czy coś takiego. Keen-Minshul nazwała jednak tę propozycję niedorzeczną, jak na dobrą transfobkę przystało.

Powieszenie plakatu miało być wyrazem sprzeciwu wobec ostatnich działań burmistrza Liverpoolu, który w ostatnim czasie wyraził swoje poparcie dla społeczności LGBTQIAA. Adrian Harrop, któremu ktoś dał tytuł doktora, oznajmił, że przez bilboard „osoby transpłciowe czuły się zagrożone”.

Harrop, który określa się jako zwolennik społeczności trans, dodał że z całą pewnością celem Keen-Minshul było wywołanie strachu wśród osób transpłciowych. Co więcej Keen-Minshul miała chcieć przywłaszczyć sobie słowo „kobieta”.

Firma Primesight zdecydowała się na usunięcie plakatu i przeprosiny, gdyż „nie wiedziała, jakie motywy kierowały Keen-Minshul”. Firma reklamowa dodała, że „została wprowadzona w błąd” i jest „w pełni zaangażowana na rzecz równości wszystkich osób”.

Okazuje się, że cała sprawa to „konflikt w rodzinie” i walka środowisk postępowych. Keen-Minshul to bowiem feministka i bojowniczka o prawa kobiet. Śmiała jednak powiedzieć, że „nie uważa aby tzw. kobiety trans były kobietami”.

Źródło: BBC

REKLAMA