
Parze Kanadyjczyków odmówiono adopcji dziecka. Władze oświadczyły im, że nie nadają się na rodziców bo są „chrześcijańskimi bigotami”.
Kanadyjska para pozwała przed są władze stanu Alberta, któremu zarzuca dyskryminowanie ze względów religijnych. Wcześniej małżeństwo starało się o adoptowanie dziecka. Odmówiono im jednak ze względu na ich chrześcijańską wiarę i przekonania.
Według władz Alberty nie nadają się na rodziców ze względu na to, iż uznają biblijną definicję małżeństwa, jako związku kobiety i mężczyzny. Małżonkowie byli również pytani oto jak odnoszą się do kwestii współżycia seksualnego. Para odpowiedziała, że nie powinno do niego dochodzić, dopóki osoba nie jest dorosła i po ślubie. Na tej podstawie władze stanu Alberta odmówiły im prawa do adopcji dziecka.
John Carpay z Centrum Sprawiedliwości i Wolności Konstytucyjnych jest zdania, iż decyzja władz stanowych jest pogwałceniem prawa do swobód religijnych.
– Decydowanie o tym kto może adoptować, na podstawie wiary religijnej danej osoby jest pogwałceniem wolności wyznania i równego traktowania przez prawo bez względu na wyznanie i przekonanie – napisał w uzasadnieniu pozwu złożonego przez niedoszłych rodziców.