Duda nie chce siedzieć na złotym tronie. Prezydent tłumaczy zachowanie w Białym Domu

Andrzej Duda i Donald Trump. / fot. Twitter/realDonaldTrump
Andrzej Duda i Donald Trump. / fot. Twitter/realDonaldTrump
REKLAMA

„Cel osiągnąłem. Jak ktoś woli się skupiać na tym, że nie siedziałem na złotym tronie, to trudno. Obiecywałem Polakom prezydenturę skuteczną, a nie celebrującą. Słowa dotrzymuję” – mówi prezydent Andrzej Duda komentując słynne już podpisanie umowy z Donaldem Trumpem w Białym Domu.

Przypomnijmy, na zdjęciu widać, jak prezydenci podpisują umowę o partnerstwie strategicznym. Andrzej Duda przyjął wówczas pozycję stojącą, gdy Donald Trump siedział wygodnie w fotelu.

REKLAMA

„Donald Trump – jak może – unika niepotrzebnej celebry, dąży do pozytywnego domykania spraw. Ja też. I tak to zbudowaliśmy, tak miało być” – mówi Duda w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” i dodaje: „Każdy bierze po egzemplarzu i działamy dalej. Liczyła się dla nas siła tego dokumentu, potwierdzenie strategicznego sojuszu w nowych okolicznościach. Przecież świat po tych 10 latach jest inny”.

Prezydent podkreślił, że dziennikarze i publicyści powinni skupić się na całej wizycie i osiągniętym porozumieniu, a fakcie czy ktoś stoi czy siedzi. „Jak ktoś woli się skupiać na tym, że nie siedziałem na złotym tronie, to trudno. Obiecywałem Polakom prezydenturę skuteczną, a nie celebrującą. Słowa dotrzymuję” – podsumował.

źródło: Sieci / Wolność24.pl

REKLAMA