Kurek szczerze o chwilach w Warnie. „Kilka rzeczy, które „wygrały” nam te mistrzostwa. To jest historia na film dokumentalny”

Mecz Polska - Serbia. / Foto: PAP/Maciej Kulczyński
Mecz Polska - Serbia. / Foto: PAP/Maciej Kulczyński
REKLAMA

Początki mieliśmy średnie, ale zahartowaliśmy się jak najlepsza stal. Nie czuliśmy się pod presją, przyjechaliśmy na turniej jako szare myszki – mówił Piotr Nowakowski po wygranym meczu finałowym MŚ.

Polscy zawodnicy nie kryli ogromnej radości z obrony złotego medalu. W swoich wypowiedziach mówili m.in. o trudnych początkach turnieju.

REKLAMA

Nie od początku tak było, najpierw musiałem udowodnić trenerowi Vitalowi Heynenowi, że może na mnie liczyć – mówił atakujący Bartosz Kurek.

To właśnie polski siatkarz został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem całego turnieju czyli MVP. Lider polskiego zespołu wspominał między innymi pierwsze mecze, które odbywały się w Warnie.

Wydarzyło się tam kilka rzeczy, które „wygrały” nam te mistrzostwa. To jest historia na film dokumentalny, ale niech to zostanie między nami – wspominał.

„Prezentowaliśmy tu najlepszą siatkówkę, wykonaliśmy świetną robotę, ale nie tylko my, zawodnicy, ale też cały sztab, także ci, których na co dzień nie widać. Ta drużyna potrzebowała takich ludzi, jakimi wszyscy byliśmy. Osób, które rano wycieńczone i zmęczone nie mają siły wstać z łóżek, siedzą sztywni na śniadaniu, bo przyjęli tyle zastrzyków przeciwbólowych” – podsumował Kurek.

źródło: Polsat Sport / Nczas.com

REKLAMA