Był z pochodzenia Niemcem, ale stał się polskim patriotą. Uroczysty pogrzeb dowódcy polskiej marynarki z września 1939 r.

Gdynia, 02.10.2018. Kondukt żałobny po mszy świętej w kościele Marynarki Wojennej RP pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Gdyni Oksywiu. Pogrzeb Dowódcy Obrony Wybrzeża 1939 r. admirała floty Józefa Unruga i Jego Małżonki p. Zofii Unrug. PAP/Adam Warżawa
Gdynia, 02.10.2018. Kondukt żałobny po mszy świętej w kościele Marynarki Wojennej RP pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Gdyni Oksywiu. Pogrzeb Dowódcy Obrony Wybrzeża 1939 r. admirała floty Józefa Unruga i Jego Małżonki p. Zofii Unrug. PAP/Adam Warżawa
REKLAMA

Admirale, 45 lat spoczywałeś w gościnnej ziemi francuskiej, dziś wraz z małżonką spoczniesz w ziemi polskiej. Niech ona wam obojgu lekką będzie – powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin podczas mszy, odprawionej w intencji adm. Józefa Unruga i jego żony Zofii.

Msza św. została odprawiona we wtorek w kościele Marynarki Wojennej RP w Gdyni Oksywiu, w którym od poniedziałku wystawione były trumny ze szczątkami małżonków. Nabożeństwu przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego ks. Józef Guzdek.

REKLAMA

„Nadszedł nareszcie ten czas oczekiwany, aby z wygnania powrócił adm. Unrug wraz ze swoją małżonką Zofią, jeden z ojców Marynarki Wojennej, tworzących ją od podwalin w międzywojennym 20-leciu, w młodym państwie polskim, obrońca, Helu, jeniec ośmiu oflagów, wygnaniec, tułacz” – mówił Sellin.

Jak powiedział wiceminister, odnosząc się do historii nazwiska admirała, ohne ruhe to z niemieckiego: niespokojny i przydomek protoplasty rodu, który przyjęto za nazwisko Unruh i Unrug – niespokojny. „Z urodzenia arystokrata, który mówił o sobie: jestem Polakiem i oficerem polskim, który w pół roku po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zgłosił się do służby we flocie Rzeczypospolitej Polskiej, choć ta nie miała jeszcze dostępu do morza. Wiemy, że nastąpiło to dopiero 10 lutego 1920 r. Który po masakrze ludności cywilnej w Bydgoszczy we wrześniu 1939 r. postanowił już nigdy nie posługiwać się swoim ojczystym językiem niemieckim, który w wieku lat 60 po raz kolejny rozpoczyna swoje życie, w wieku w którym Polacy obecnie zazwyczaj planują swoją emeryturę” – mówił Sellin.

„Niech wolni mi będzie złożyć wyrazy najwyższego szacunku wszystkim spoczywającym na gdyńskim panteonie polskim bohaterom (…) Teraz, kiedy policzyliśmy i godnie upamiętniliśmy naszych bohaterów, przyszedł czas budowania na potencjale, który zostawili nam nasi bohaterowie, nasi +niespokojni+” – wskazał wiceszef MKiDN.

Jak mówił, w czytaniu podczas mszy św. słyszeliśmy dziś, że „Pan Bóg przygotował mieszkań wiele dla jego wiernych, dla dobrych ludzi”. „Ufam i wierzę, że towarzysze broni Józefa Unruga dzisiaj z tych wielu mieszkań radośnie z nami świętują, radośnie się modlą, bo widza, że ich dowódca – bo był ich dowódcą, dowodził z Helu całą obroną Wybrzeża – spocznie w tym samym, ukochanym, bronionym przez nich dzielnie mieście Gdyni” – powiedział.

„Admirale, 45 lat spoczywałeś w gościnnej ziemi francuskiej, dziś wraz z małżonką spoczniesz w ziemi polskiej, pomorskiej, kaszubskiej. Niech ona wam obojgu lekką będzie” – zakończył Sellin.

Po nabożeństwie trumny ze szczątkami adm. Józefa Unruga i jego żony Zofii, w uroczystym kondukcie, zostaną przewiezione na Cmentarz Marynarki Wojennej, gdzie odbędzie się państwowy pogrzeb. (PAP)

REKLAMA