Czy będzie film o Korze? Kamil Sipowicz jest przeciwko. Sprawdź dlaczego

Kora. / fot. PAP
REKLAMA

Fani piosenkarki będą musieli jeszcze poczekać na film o Korze. Mimo, że chętnych do jego produkcji jest wielu, zdjęcia ruszą nieprędko.

Plany odnośnie filmu opisującego życie gwiazdy pojawiały się już za życia Kory, która była zainteresowana, by jej historia trafiła do kin. Śmierć piosenkarki sprawiła, że wielu producentów chce podjąć się zadania upamiętnienia jej na dużym ekranie.

REKLAMA

Jak dowiedział się Fakt.pl fani będą musieli jednak poczekać. Wszystko za sprawą będącego jeszcze w żałobie Kamila Sipowicza, który uważa, że upłynęło jeszcze zbyt mało czasu od śmierci Kory.

Jedna ze stacji telewizyjnych zainteresowana produkcją chciała bowiem, by zdjęcia rozpoczęły się tuż po nowym roku. Dzięki temu gotowy film mógłby powstać przed pierwszą rocznicą śmierci piosenkarki.

Jak twierdzi informator „Faktu”, Kamil Sipowicz ma aktualnie inne plany: chce wydać tomik wierszy autorstwa Kory. Znajdą się w nim teksty piosenek, które szykowane były na kolejną płytę.

Źródło: fakt.pl

REKLAMA