„Kler” straci przez swój sukces? Twórcy będą musieli oddać miliony złotych

Film
Film "Kler". / fot. YouTube: KinoSwiatPL
REKLAMA

Wywołujący kontrowersje film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego bije rekordy popularności w polskich kinach. Okazuje się, przez tak ogromny sukces przez  twórcy będą zmuszeni oddać dotację w wysokości 3,5 miliona złotych.

Nie da się zaprzeczyć, że film „Kler” jest niewątpliwie jednym z największym hitów kinowych ostatnich lat. Wystarczy napisać, że w weekend otwarcia obejrzało go niemal milion widzów. Jak podaje portal Money.pl film zarobił już prawie 10 mln zł.

REKLAMA

Jak dalej czytamy, koszt produkcji wyniósł również ok. 10 mln zł, z czego 3,5 mln zł twórcy otrzymali od PISF. Oznacza to, że film zwrócił się już twórcom niemal w całości.

Ustawą o kinematografii wymusza na producencie by ten oddał dotację. W przeszłości taki los spotkał m.in. film „Bogowie”, czy „Moje córki krowy”.

Fabuła filmu „Kler” przedstawia trzech księży katolickich – skupionego na karierze pracownika kurii w wielkim mieście (Jacek Braciak), wiejskiego proboszcza żyjącego w stałym związku z kobietą (Robert Więckiewicz) i oskarżonego przez parafian o pedofilię, który także ma swoją tajemnicę (Arkadiusz Jakubik).

Smarzowski przedstawia także żyjącego w luksusie arcybiskupa Mordowicza, który jest blisko związany z rządzącymi krajem i wywiera bezpośredni wpływ na krajową politykę (Janusz Gajos).

Smarzowski, pytany o to, jakie przesłanie ma dla widzów „Kleru”, odpowiedział, że wszystko, co miał do powiedzenia, zawarł w filmie. „Chciałbym, żeby finanse kościoła były przezroczyste i żeby pedofile w sutannach zostali skazani, żeby kościół nie ukrywał pedofilii” – dodał.

Źródło: PAP/ Money.pl

REKLAMA