
Cristiano Ronaldo będzie miał ogromne problemy, w związku z pozwem, w którym Kathryn Mayorga oskarża piłkarza Juventusu Turyn o gwałt. „Der Spiegel” podaje informacje o tym, że w akcie oskarżenia znajdują się twarde dowody gwałtu i kompromitujące piłkarza zdjęcia. Część z nich wypłynęła już do sieci, jednak ciężko stwierdzić, by przesądzały one o winie Ronaldo.
O szczegółach oskarżeń wobec Ronaldo pisał niedawno niemiecki „Der Spiegel”. Do gwałtu miało dojść blisko 10 lat temu, w nocy z 12 na 13 czerwca 2009 roku w klubie nocnym Rain w Las Vegas. Nie jest jednak tak, że kobieta „przypomniała” sobie o sprawie teraz.
W kwietniu 2017 roku, prawnicy reprezentujący Ronaldo mieli zawrzeć ugodę z Amerykanką. Mayord miała otrzymać 375 tysięcy dolarów zadośćuczynienia za domniemany gwałt. Teraz do sieci trafiły zdjęcia, na których widać Ronaldo z kobietą oskarżającą go o gwałt.
Jednak same zdjęcia, niczego nie dowodzą, widać na nich że piłkarz i Mayord bawią się wspólnie na imprezie w Las Vegaas i ewidentnie mają się ku sobie. Kobieta relacjonowała, że po imprezie w klubie Ronaldo zaprosił ją oraz jej koleżankę do swojego apartamentu.
Tam miało dość do wspólnej kąpieli w jacuzzi, a następnie do gwałtu w łazience. Ronaldo miał zaskoczyć przebierającą się Mayord i zaproponować jej seks, kobieta utrzymuje jednak, że się nie zgodziła. Kiedy chciała opuścić pomieszczenie piłkarz miał „napierać na nią (…) robić jej różne rzeczy, dotykać, chwytać”. Po zdarzeniu Ronaldo miał paść na kolana i powiedzieć: w 99 procentach jestem dobrym facetem, może z wyjątkiem jednego procenta.