Antyklerykalna robota na lewicy zbiera swoje żniwo. W dniu premiery głośnego filmu „Kler” doszło do oblania benzyną i podpalenia drzwi kościoła w Opolu Lubelskim. 31-letni mieszkaniec miasta usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za który grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat. Mężczyzna nie zdradził, dlaczego dopuścił się tego czynu.
W dniu premiery głośnego filmu „Kler” doszło do podpalenia drzwi kościoła w Opolu Lubelski. Na nagraniu udostępnionym przez policję widać, jak mężczyzna podchodzi z kanistrem, oblewa drzwi i podpala, dokładnie tak samo postępuje z drugimi drzwiami. Smarzowski, Michnik czy Urban mogą być zadowoleni – ich robota przynosi konsekwencje.
Do incydentu doszło w piątek, jednak mimo upływu kilku dni, premier ani prezydent naszego kraju nie zabrali głosu, jak miało to miejsce w przypadku ataku na synagogę. Głosu nie zabrała także amerykańska ambasador, która wcześniej potępiła wybicie szyby w synagodze w Gdańsku. Wówczas wstawienie nowej szyby, co było uroczystym wydarzeniem, uświetnił prezydent Gdańska – Paweł Adamowicz.
Smarzowski i Michnik powinni się cieszyć. Ich robota przynosi owoce. W dniu premiery "Kleru" doszło do próby podpalenia kościoła w Opolu Lubelskim. Nie kamień w szybę tylko kanister benzyny na drzwi. Czy pani ambasador Ameryki wysłała już notę, a rabin Schudrich dojechał? Czekam.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) October 2, 2018
Policjanci zabezpieczyli nagranie, na którym widać jak mężczyzna oblewa benzyną i podpala drzwi kościoła. Udało się ustalić, że sprawcą jest 31-letni mieszkaniec Opola Lubelskiego. Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, dodatkowo parafia wyceniła straty na 600 złotych. 31-latek nie zdradził jednak dlaczego zdecydował się na taki krok.
Źródło: Policja Lublin