Wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki zwrócił się w sobotę do władz W. Brytanii o poparcie w sprawie wpisanej przez Polskę do systemu SIS II ukraińskiej szefowej Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej. „Czy wierzycie w nasz kontrwywiad?” – spytał. Wywiązała się ciekawa dyskusja pomiędzy nim a aktywistą Fundacji Otwarty Dialog.
Cichocki odniósł się tym samym do informacji o tym, że Kozłowska wjechała w środę wieczorem – pomimo polskiego alertu w międzynarodowym Systemie Informacji Schengen (SIS II) – na teren Wielkiej Brytanii.
Kozłowska została deportowana z terytorium UE do Kijowa 14 sierpnia, po tym, gdy polskie władze zamieściły w SIS II alert w jej sprawie, co skutkowało objęciem jej zakazem wjazdu do Polski i UE. ABW tłumaczyła w sierpniu, że decyzję podjęto ze względu na „poważne wątpliwości” co do finansowania kierowanej przez Kozłowską fundacji.
Aktywistka spotkała się w Londynie m.in. z szefem programu rosyjskiego i euroazjatyckiego w Królewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych Chatham House Jamesem Nixeyem, dziennikarką i pisarką Anne Applebaum, komentatorem tygodnika „The Economist” Edwardem Lucasem oraz profesorem prawa międzynarodowego z Uniwersytetu Middlesex Laurentem Pechem.
Wielka Brytania to trzeci kraj, który Kozłowska odwiedziła w ostatnich tygodniach, po Belgii i Niemczech, gdzie brała udział w wydarzeniach poświęconych praworządności w Polsce w Parlamencie Europejskim i Bundestagu.
W czwartek Cichocki skomentował w serwisie społecznościowym Twitter wpis brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych na temat wspólnej brytyjsko-holenderskiej akcji dotyczącej czterech agentów GRU przyłapanych na próbie włamania się do systemu informatycznego Organizacji ds. Zwalczania Broni Chemicznej (OPCW).
Foreign Office opublikowało fragment oświadczenia szefa resortu dyplomacji Jeremy’ego Hunta, w którym mówił on m.in.: „nasz przekaz jest jasny: wraz z sojusznikami ujawnimy i odpowiemy na próby podkopania międzynarodowej stabilności przez GRU”.
„W tym przez przyznawanie Ludmile Kozłowskiej brytyjskiej wizy pomimo informacji od polskiego (Waszego sojusznika?) kontrwywiadu?” – pytał Cichocki.
Na jego komentarz odpowiedział w sobotę Marcin Mycielski z prowadzonej przez Kozłowską Fundacji Otwarty Dialog, który napisał: „to pokazuje, ile warta jest wasza informacja kontrwywiadu, czyż nie?”.
„Czy myślałeś kiedyś o zaprzestaniu działań, które sprawiają, że Polska wychodzi na głupka i zniesieniu ewidentnie bezpodstawnego zakazu? Ile jeszcze wiz (wydanych przez inne państwa – PAP) potrzebujecie? Poważnie, podajcie liczbę i je dostaniecie” – kpił aktywista.
Na jego słowa zareagował ponownie Cichocki, który tym razem zwrócił się bezpośrednio do brytyjskiego wiceministra spraw zagranicznych ds. europejskich Alana Duncana i brytyjskiego ambasadora w Polsce Jonathana Knotta.
„Wasza pora, żeby odpowiedzieć. Czy wierzycie w nasz kontrwywiad? Na to wyglądało, kiedy brytyjscy obywatele cierpieli w Salisbury” – napisał polski wiceminister, sugerując jednocześnie polsko-brytyjską współpracę wywiadowczą przy badaniu próby zabójstwa byłego pułkownika GRU i współpracownika brytyjskiego wywiadu Siergieja Skripala.
Duncan ani Knott nie odpowiedzieli na razie na jego pytanie.
Wcześniej, pomimo zakazu, w połowie września Kozłowska wzięła udział w wysłuchaniu w Bundestagu zatytułowanym „Prawa człowieka w niebezpieczeństwie – demontaż praworządności w Polsce i na Węgrzech”. Do Berlina mogła przybyć dzięki wydaniu jej wizy przez władze Niemiec. Później wizę wydały jej także władze Belgii, po czym wzięła udział w podobnym wydarzeniu w Parlamencie Europejskim.
Do celów statutowych powstałej w 2009 roku fundacji należy obrona praw człowieka, demokracji i praworządności na obszarze postradzieckim, w tym zwłaszcza w Kazachstanie, Rosji i na Ukrainie. W latach 2013-2014 fundacja prowadziła m.in. „obserwacyjną misję poparcia” podczas fali protestów na kijowskim Majdanie.
W połowie 2017 roku ujawnione zostały przez Marcina Reya, aktywistę śledzącego rosyjską agenturę wpływu w Polsce, dokumenty sugerujące rodzinno-finansowe powiązania Kozłowskiej i Fundacji z Rosją. Otwarty Dialog zaprzecza tym związkom.
Fundacja ma stałe przedstawicielstwa w Warszawie, Kijowie i Brukseli. (PAP)