Witold Gadowski w swoim najnowszym felietonie wideo na YouTubie wzywa do obalenia Republiki Okrągłego Stołu. Jego zdaniem niepodległe państwo polskie ciągle nie zaistniało, a dopiero musi zostać stworzone. My sami musimy je stworzyć, poprzez powstanie mentalne, kulturalne – Powstanie 2.0 – apeluje publicysta.
Czasami człowiek musi się potknąć, żeby zobaczyć rzecz oczywistą. Wszystkie moje dotychczasowe potyczki z III RP są psu na budę, ponieważ III Rzeczpospolita nigdy nie zaistniała. Nie żyjemy w III Rzeczpospolitej, nie ma III Rzeczpospolitej – zaczął Gadowski. Zdaniem publicysty żyjemy ciągle w oparach okrągłego stołu i to z czym mamy do czynienia do Republika Okrągłego Stołu.
Warto zdać sobie sprawę, że żyjemy w Republice Okrągłego Stołu, że długi cień Kiszczaka, Jaruzelskiego i żyjących jeszcze PRL-owskich gnomów, takich jak Borowski, Rosati, Cimoszewicz, kładzie się nie naszym życiu jeszcze dziś. Pora powstać przeciwko Republice Okrągłego Stołu, pora zniszczyć wszystkie ustalenia okrągłego stołu – wzywa dziennikarz.
Niepodległości nie zdobywa się jednego dnia, kiedy kładziemy się spać w PRL-u, a wstajemy rano w III RP. Większej głupoty nie można usłyszeć. (…) Ani jednego wystrzału, ani jednej głowy ściętej, ani jednej postaci wiszącej na szafocie? Tak się odbywają rewolucje i zdobywanie niepodległości? Niepodległość, która nic nie kosztuje jest nic nie warta – kontynuuje.
Jak dodaje nie rozpoczęło się jeszcze bytowanie niepodległego państwa Polskiego. My sami musimy je stworzyć, poprzez powstanie mentalne, kulturalne – Powstanie 2.0. (…) Powstanie, w którym nie chwytamy za karabiny, nie chwytamy za szable, chwytamy się za głowy i w naszych głowach dokonujemy wielkiego, mentalnego powstania przeciwko Republice Okrągłego Stołu – mówi.
Zdaniem publicysty Polacy muszą zacząć sami tworzyć swoją, niepodległą kulturę, niepodległe myślenie. Musimy przestać słuchać tego co nam wmawiają ekrany telewizyjne, bez wyjątku. Dziś telewizje służą jedynie do indoktrynacji, więc trzeba je wyrzucić. Tygodniki opinii podzieliły się na te z jednej i drugiej strony frontu. Tego nie da się już czytać – ocenia.
