Najnowsze statystyki pokazują, że przez zakaz handlu stacje benzynowe mogą liczyć na rekordowe zyski. Od marca tego roku w co drugą niedzielę przez rządowe zakazy większość sklepów nie może być otwartych, to sprawia, że ludzie szukają innych miejsc do zrobienia zakupów. Zyskują na tym placówki pocztowe, czyli Żabki, ale przede wszystkim stacje benzynowe.
Wprowadzony w tym roku przez socjalistów zakaz handlu w niedzielę utrudnia życie niemal wszystkim, jednak właściciele stacji benzynowych mogą się cieszyć. Według najnowszych badań firmy Nielsen stacje benzynowe zanotowały wzrost sprzedaży o 30 procent w ujęciu rok do roku.
Od kiedy tylko uchwalony został zakaz handlu informowaliśmy o tym, że stacje benzynowe zwiększają swoją ofertę, głównie o produkty spożywcze, np. nabiał czy mięsa. Dziś już blisko połowa stacji benzynowych w Polsce ma obok siebie mały sklep spożywczy z pełną gamą produktów.
Badanie grupy Nielsena pokazuje, że stacje benzynowe mogą cieszyć się gigantycznym wzrostem sprzedaży. W II kwartale 2018 roku Orlen zanotował najlepszy wynik w historii jeżeli chodzi o sprzedaż detaliczną. Nielsen wskazuje na dwa czynniki, pierwszym jest zakaz handlu, a drugim zmiana preferencji Polaków.
Dzisiaj znacznie częściej niż jeszcze rok, czy dwa lata temu, oprócz tankowania, na stacji benzynowej robimy też zakupy czy korzystamy z usług gastronomicznych, coraz więcej stacji wprowadza też usługę kawiarnianą.
Drugim czynnikiem jest otwarcie większości stacji benzynowych w czasie, kiedy regularne sklepy są zamknięte. Jeszcze rok temu chodziło jedynie o dni świąteczne, ale już od marca tego roku, doszły do tego dwie niedziele w każdym miesiącu. Można się więc spodziewać, że w kolejnych latach, kiedy zakaz handlu będzie zaostrzany, zyski stacji będą rosły.
Źródło: Bezprawnik
