ONZ szokuje swoją mroczną wizją świata. Najnowszy raport urzędasów z tej instytucji dotyczy zmian klimatycznych. Ziemia, według nich, ma na to tylko 12 lat.
Tą mroczną wizję świata wydał Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu przy ONZ. Zgodnie z nim, już w 2030 r. nasza planeta ma osiągnąć próg 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomu z czasów rewolucji przemysłowej. To niestety według raportu oznacza, że świat czekają ekstremalne susze, pożary i powodzie. Dodatkowo to am spowodować ogromne niedobory żywności dla nawet setek milionów ludzi.
Skąd jednak taka data? Eksperci, opiera się na obecnym poziomie emisji gazów cieplarnianych. Aby utrzymać ocieplenie poniżej 1,5 stopnia Celsjusza, do 2030 r. globalna emisja netto dwutlenku węgla musiałaby spaść o 45 proc. w porównaniu z 2010 r.
Ponoć według ekspertów ONZ jest możliwe,by obniżyć emisję do tego stopnia, jednak by tak się stało wymagane byłoby powszechne zmiany w zakresie energii, przemysłu, budynków, transportu i funkcjonowania miast – stwierdza raport.
„Czeka nas o wiele więcej problemów. Jeżeli przekroczymy 1,5 stopnia C globalnego ocieplenia, tym więcej fal upałów i gorących lat, większy wzrost poziomu morza, i, dla wielu części świata, gorsze susze i ekstremalne opady” – ostrzega w oświadczeniu Andrew King, wykładowca nauk o klimacie na Uniwersytecie w Melbourne.
Jak czytamy w raporcie, eksperci twierdzą, że zmiany klimatyczne już się odbywają, ale to, co nas czeka, będzie o wiele gorsze. Jedynym ratunkiem dla naszej planety są natychmiastowe międzynarodowe działania polityczne.
Jak podaje portal o2.pl ocieplenie ma mieć drastyczny wpływ między innymi na rafy koralowe. Według naukowców, od 70 do 90 proc. z nich zostanie wymiecionych, w tym Wielka Rafa Koralowa w Australii. Przed 2100 r. globalne poziomy morza mogą wzrosnąć nawet o 10 cm.
Nczas.com/ wp.pl/ o2.pl
