Ambasador Rosji w Polce, Siergiej Andriejew, twierdzi, że jego kraj „nigdy nie zapomni i nie przebaczy Polsce”. Chodzi o „wojnę”, jaką polska strona miała wypowiedzieć pomnikom radzieckim i negowaniu tego, że Armia Czerwona „uratowała i wyzwoliła Polskę”. Według dyplomaty Polska naruszyła dwie umowy dwustronne podpisane jeszcze w latach 90.
Siergiej Andriejew, rosyjski ambasador w Polsce nie przebiera w słowach. Według niego Polska poszła na „wojnę” z pomnikami radzieckimi oraz pamięcią o bohaterskiej postawie Armii Czerwonej, która „wyzwalała” nasz kraj. Co więcej, ambasador Rosji, uważa że Polski rząd prowadzi działania polityczne przeciwko Moskwie i stara się nakręcać spiralę konfrontacji.
Nie zapomnimy i nie przebaczymy. Dopóki w Polsce nie zostanie uznany, bez jakichkolwiek zastrzeżeń, wieczny dług wdzięczności wobec żołnierzy radzieckich, którzy tutaj ginęli, dopóki będzie trwać obecna skandaliczna sytuacja, gdy wyzwolicieli nazywa się okupantami, to na płaszczyźnie oficjalnej na tematy historyczne nie mamy o czym rozmawiać – mówi w wywiadzie z rosyjskim dziennikiem „Komniersant”.
Zdaniem Andriejewa obecne działania strony polskiej odbierane są przez Rosjan jako „obraźliwe” i „bluźniercze”. Jesteśmy gotowi budować z Polską normalne, pragmatyczne, poprawne stosunki, ale do tego potrzebna jest wola polityczna strony przeciwnej. A my takiej woli na obecnym etapie nie widzimy – zadeklarował, dodając, że Polacy powinni zrezygnować z „antyrosyjskiej” retoryki.
