Konrad Berkowicz był gościem programu „Tematy Dnia”, w którym to mówił m.in. o swoim wolnorynkowym pomyśle na stolicę Małopolski. Mam wrażenie, że moi kontrkandydaci chcieliby każdemu zrobić loda osobiście – mówił wiceprezes partii Wolność.
Miasto powinno brać pod uwagę posiadanie terenów pod zieleń i pod parkingi. Parkingi w ramach programu „Kraków przyjazny kierowcom” powinny być nowoczesne, np. takie w technologii smart city, gdzie można na trzech miejscach zmieścić 16 samochodów – mówił Berkowicz.
Jeśli chodzi o samą filozofię zarządzania miastem i wolny rynek. Idę pod prąd, jestem przeciwny w większości spraw, żeby prezydent nad makietą jak furher rozstawiał, co gdzie ma być, bo w większości przypadków to się nie sprawdzi – kontynuował wiceprezes partii Wolność.
Następnie polityk podał przykład: W ostatnich dwóch latach powstała w Krakowie znana, modna sieć lodziarni. Ona w różnych miejscach miasta dostarcza sporo przyjemności mieszkańcom, żadnego planu i inicjatywy samorządowcom, wystarczy nie przeszkadzać przedsiębiorcom (…) Mam wrażenie, że moi kontrkandydaci chcieliby każdemu zrobić loda osobiście.
Berkowicz odniósł się też do swojego pomysłu zniesienia wszelkich koncesji. Uważam, że pozwolenia tego typu powinny być wydawane automatycznie, tam gdzie można trzeba je zlikwidować. Tak jak rynek zdecydował, ile powinno być kin w Krakowie, nawet z emisją filmu Kler sobie poradziły, tak rynek powinien decydować o tym, ile jest punktów sprzedaży alkoholu – wyjaśnił.
