W „Radiowym Przeglądzie Prasy” Wojciech Cejrowski w ostrych słowach skomentował obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz uprawiane przez niego rozdawnictwo socjalne. Nienawidzę socjalizmu, chcę żeby był wolny rynek i agresywny kapitalizm, żeby nie było żadnej pomocy państwa dla nikogo – mówił publicysta.
Tematem przewodnim programu były „taśmy Morawieckiego”, które właśnie zostały ujawnione opinii publicznej. Mogliśmy się dowiedzieć z nich między innymi, że obecny premier załatwiał pracę synowi Ryszarda Czarneckiego.
Prezes banku ma 100 tysięcy po to, żeby sypać politykom. To jest normalny sposób załatwiania spraw, w tym typie demokracji, który mamy. Usadza się kogoś na stołku po to, żeby sypał forsę politykom – ocenia Cejrowski. Jak dodaje nie jest to jednak stan, który on popiera.
Co do wierzenia politykom: żadnemu nie wierzę. Każdemu, nawet mojemu ulubionemu Trumpowi, patrzę na ręce, czy autentycznie wypełnia obietnicę wyborcze i nie łudzę się nawet przez sekundę, że on je składał szczerze. Składał je po to, żeby wygrać wybory – dodawał.
Współprowadzący Andrzej Rudnik zarzucił Cejrowskiemu, że ten wykazuje się jednak dualizmem i za te same rzeczy Platformę Obywatelską krytykuje, ale Prawo i Sprawiedliwość już nie. Pan atakuje tylko jedną stronę, a tych którzy dzisiaj rządzą Pan raczej głaska – mówił Rudnik.
Ja premiera głaskałem? Mówiąc, że on ma spodnie spuszczone do kostek, to było głaskanie? Nienawidzę socjalizmu i socjalistów. To jest szkodliwe dla człowieka, rozdawnictwo 500plusów, na podręczniki pomocy, nie cierpię tego – odpowiedział ostro Cejrowski.
I kontynuował: Nie cierpię państwowych przedsiębiorstw, typu KGHM, które generują korupcję wewnątrz polityki. Nienawidzę tego, chcę żeby był wolny rynek i agresywny kapitalizm, żeby nie było żadnej pomocy państwa dla nikogo. Niech Caritas pomaga, niech Cejrowski pomaga z własnych pieniędzy.