Morawiecki czuje się skrzywdzony, bo nie jest ruskim agentem

Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Kornel Morawiecki, przewodniczący partii Wolni i Solidarni, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego opublikował oświadczenie, w którym przekonuje, że prorosyjskie powiązania przypisywane jemu osobiście oraz jego partii przez media są obraźliwe i krzywdzące.

Kornel Morawiecki wystosował swoje oświadczenie w środę wieczorem jako przewodniczący partii Wolni i Solidarni.

REKLAMA

„Budująca się partia Wolni i Solidarni, której jestem przewodniczącym, startuje w wyborach samorządowych. W procesie rejestracji list i w trwającej kampanii wyborczej staliśmy się obiektem prowokacji i agresji. Ma ona charakter tak wewnętrzny, z czym staramy się uporać, jak i zewnętrzny, w szczególności medialny” – napisał w oświadczeniu.

Jak podkreślił jemu przypisywane są „prorosyjskie powiązania”, wymieniając w tym kontekście „poczytny tygodnik +Polityka+”. Wskazał też nr 41 (3181) tego tygodnika, w którym w nagłówku artykułu określono jego partię jako „Polską partią przyjaciół Putina”.

„My którzy zwracamy się do wyborców nie znajdujących dla siebie miejsca ani w obozie rządowym, ani w opozycji przedstawiani jesteśmy, jako nieodpowiedzialni ekstremiści. Taka akcja zaburza demokratyczny proces wyborczy, obraża nas i krzywdzi” – podkreślił Kornel Morawiecki. (PAP)

REKLAMA