
Szaleli po słowackich drogach superszybkimi samochodami i w efekcie zabili człowieka. Teraz wszyscy trzej Polacy będący sprawcami tragicznego wypadku są znowu w areszcie. Słowaccy śledczy poszukują pozostałych uczestników rajdu.
Łukasz K. i Adama Sz. zostali aresztowani po decyzji sądu okręgowego w Żylinie rozpatrującego zażalenie słowackiej prokuratury. To nie koniec ich problemów. Jak donosi portal brd24.pl słowaccy śledczy zmienili stawiane im zarzuty.
Wg informacji portalu Pravda.sk 42-letniemu kierowcy Porsche Cayenne Turbo grozi teraz od 15 do 20 lat więzienia. Łukasz K. i Adama Sz. zagrożeni są karą pozbawienia wolności od 10 do 15 lat.
Słowaccy prokuratorzy są też w posiadaniu materiałów na temat dwóch pozostałych uczestników nielegalnego rajdu po drogach Słowacji i rozważają postawienie zarzutów także im. Chodzi o kierowców niebieskiego Lamborghini Aventador S i czarnego Forda Mustanga GT.
Wypadek miał miejsce 30 września w okolicy miasta Dolny Kubin. Jego ofiarą jest ojciec podróżującej Skodą słowackiej rodziny. Sprawcy są Polakami, którzy urządzili sobie rajd po słowackich drogach. Jechali Ferrari, Mercedesem i Porsche.
źródło: brd24.pl