Ostatnio publicysta Najwyższego CZASu! Stanisław Michalkiewicz, pojawił się we wszystkich mediach po swojej wypowiedzi o wyroku w sprawie kobiety, która była ofiarą księdza – pedofila. „Dostać milion złotych za molestowanie, że tam kiedyś ktoś tam wsadził rękę pod spódniczkę, no któż by nie chciał. Wiele pań za mniejsze pieniądze spódniczki podciąga. A tutaj milion złotych i dożywotnia renta” – stwierdził wtedy Michalkiewicz. Teraz szczegółowo odniósł się do burzy, która przetoczyła się przez media. I daje bardzo mocne uzasadnienie swoje tezy.
Prowadzący program na youtubowym kanale w Sensie TV Rafał Otoka-Frąckiewicz poprosił o skomentowanie swoich słów Pana Stanisława.
„Nic tak nie gorszy jak prawda. Otóż ja porównałem wysokość odszkodowania jakie uzyska ta panienka, właściwie już Pani, bo ona ma już 24 lata, z zarobkami prostytutek. Prostytutki tyle nie dostają.”
Po tych słowach prowadzący wszedł w słowo Panu Stanisławowi i zapytał: „Czy takie adekwatne porównanie? Małe dziecko porwane przez dorosłego mężczyznę?”
„Własnie do tego chciałem nawiązać. Tutaj mam parę takich niejasności. Otóż, to była osoba 13-letnia, która została przez tego księdza, erotomana, uwięziona i wielokrotnie gwałcona, przez co najmniej kilkanaście miesięcy. I w tym czasie chodziła do szkoły. Jak chodziła do szkoły to mogła kontaktować się z rówieśnikami i nauczycielami, mogła pójść na policje czy mogła wreszcie uciec do domu!”
„Nic takiego się nie stało. Rodzinna przez 11 co najmniej miesięcy, najwyraźniej nie zainteresowała się co ta córka robi, czy jest zdrowa itd. Tu też jest znak zapytania. Wreszcie wyrok jaki ten ksiądz erotoman otrzymał. Dostał on 4 lata. Jeżeli podsumujemy, te wszystkie czyny, o które był on oskarżany czyli, podstępne uprowadzenie, długotrwałe pozbawienie wolności, wielokrotne gwałty, podżeganie do aborcji. Uzbierało się tego tam tyle, że 4 lata to niewiele, tam z 15 lat by się ubierało za te wszystkie przestępstwa.”
Wtedy prowadzący program Rafał Otoka-Frąckiewicz, stwierdził, że „sedno oburzenia leży w porównaniu 13-letniej dziewczynki do prostytutek, które zarabiają swoim ciałem na tym fachu”.
„Nie porównałem jej, tylko porównałem wysokość odszkodowania i wynagrodzenia. Gdyby prostytutki tyle zarabiały, to byłyby milionerkami a nie są. To było na marginesie krytyki wyroku sądowego, wydanego przez Panią Annę Jasik. Mówiąc nawiasem, że ta Pani pokrzywdzona wystąpiła o odszkodowanie, chyba jakieś 10 lat po tych wszystkich wydarzeniach, więc rozumiem, że długo się namyślała” – stwierdził Michalkiewicz.
„Dużo znaków zapytania tutaj się nasuwa, ale głównym wątkiem mojej wypowiedzi była krytyka wyroku, wydanego przez Panią sędzie Annę Jasik, która odpowiedzialnością majątkową za przestępstwa tego księdza, obciążyła zgromadzenie tych księży chrystusowców, do których on należał. Ja uważam, że to jest odejście od zasady indywidualizacji odpowiedzialności prawnej na rzecz odpowiedzialności zbiorowej, która jest bardzo niebezpieczna i każdego może dotknąć. Bo jeżeli jakiś kolejarz zgwałci jakąś panienkę w pociągu to będą odpowiadały Polskie Koleje Państwowe.”
P. Katarzyna to ofiara księdza pedofila, przez którego była wielokrotnie gwałcona będąc jeszcze nastolatką. Skandaliczną decyzją sądu otrzyma ona milion złotych odszkodowania i 800 złotych dożywotniej renty od Towarzystwa Chrystusowego.
Wyrok przewiduje odpowiedzialność zbiorową i kary nie ponosi bezpośrednio winny, ale Towarzystwo Chrystusowe, do którego należał. Zdaniem Michalkiewicza taki wyrok był za wysoki i zachęci inne „panienki” do wyłudzania odszkodowań, za to że rzekomo były kiedyś molestowane. Michalkiewicz stwierdził, że na naszych oczach rodzi się nowy „przemysł molestowania”, na wzór „przemysłu Holokaust”, z którego profity od lat czerpią środowiska żydowskie, głownie w USA.
Poniżej nagranie.
Nczas.com/ wsensie.pl
