
Ulicami Lublina przeszła dziś pierwsza w historii miasta homoparada. Doszło do starć ochraniającej marsz Policji z kontrmanifestantami.
Policja podała, że zatrzymano kilkadziesiąt osób uczestniczących w „nielegalnym zbiegowisku”. Policja twierdzi, że podczas zabezpieczenia nie używano jakiejkolwiek broni, w tym broni gładkolufowej, gumowych pocisków itp. Wg Policji nie było takiej konieczności.
Patrząc na to w jaki sposób Policja usuwała blokujących przemarsz legalnej w świetle prawa homoparady nie sposób nie zauważyć, że funkcjonariusze egzekwowali prawo usuwając kontrdemonstrantów zdecydowanie bardziej brutalnie, niż w przypadku blokad organizowanych przez KOD czy inne organizacje lewicowe.
Kamienie, kawałki płyt chodnikowych , race, gaz, petardy w to wszystko "uzbrojeni" byli agresywni uczestnicy nielegalnego zbiorowiska . Trwa ich identyfikacja. Kilkanaście osób już zostało zatrzymanych. pic.twitter.com/s7rxMRqrjS
— Policja Lubelska 🇵🇱 (@PolicjaLubelska) October 13, 2018
Podczas marszu policjanci dbali o bezpieczeństwo wszystkich zgromadzonych i reagowali adekwatnie do zagrożenia. Doszło do prób naruszenia prawa i porządku przez uczestników nielegalnego zbiegowiska. Zatrzymano kilkudziesięciu chuliganów.https://t.co/GH9CYz18P0 pic.twitter.com/E1qQWAp6gv
— Policja Lubelska 🇵🇱 (@PolicjaLubelska) October 13, 2018
Lublin – Policja użyła miękkiej amunicji, granatów hukowych i gazu łzawiącego. pic.twitter.com/anIjrwFrbq
— Polak Mały 🇵🇱 💯 (@Polak10000) October 13, 2018