
To może być jedno z największych zaskoczeń tej kampanii, czy nazywana Korwin-Mikkem Prawa i Sprawiedliwości, Krystyna Pawłowicz popiera w tych wyborach prawdziwego Korwin-Mikkego? Tego nie wiemy, wiemy natomiast, że przyznała prezesowi Wolności rację po wczorajszej debacie.
Podczas wczorajszej debaty Janusz Korwin-Mikke jako jedyny w odpowiedzi na pytanie o paradę równości i marsz homosiów powiedział, że nie pozwoli na żadne marsze związane z seksualnością, w tym kontekście wymienił: homoseksualistów, heteroseksualistów, a także…onanistów i zoofilów.
Korwin-Mikke ma rację, sprawy płci i seksualnych preferencji nie są do demonstrowania na ulicy a w swej chałupie – uważa Krystyna Pawłowicz z PiS. Jak dodaje: przynależność narodowa i miłość Ojczyzny to nie tylko sprawa prywatna ale przede wszystkim publiczna , wspólnotowa i edukacyjna. Do demonstrowania.
KORWIN MIKKE ma rację,sprawy płci i seksualnych preferencji nie są do demonstrowania na ulicy a w swej chałupie
Przynależność narodowa i miłość Ojczyzny to nie tylko sprawa prywatna ale przede wszystkim publiczna , wspólnotowa i edukacyjna. Do demonstrowania— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) October 12, 2018
Czy to oznacza, że prezes Wolności może liczyć na głos pani Krystyny? Wszak Patryk Jaki, byleby tylko przypodobać się lewackim wyborcom ogłosił, że będzie pozwalał na wszystkie tego typu manifestacje.