Dziś gramy na Stadionie Śląskim z Włochami. Mecz, który zadecyduje, czy zostaniemy w europejskiej czołówce

Trener Jerzy Brzęczek Fot. PAP Autor; Bartłomiej Zborowski
REKLAMA

Polscy piłkarze w niedzielny wieczór (godz. 20.45) podejmą na chorzowskim Stadionie Śląskim Włochów w swoim trzecim grupowym meczu Ligi Narodów. Stawką będzie utrzymanie w dywizji A.

We wrześniu tego roku biało-czerwoni zmierzyli się z Italią w Bolonii, otwierając zmagania w Lidze Narodów. Oba zespoły występują w najwyższej dywizji A. Polacy prowadzili do przerwy po golu grającego na co dzień w Serie A Piotra Zielińskiego, ale w drugiej połowie z rzutu karnego wyrównał Jorginho.

REKLAMA

Potem Włosi przegrali na wyjeździe z Portugalczykami 0:1, a podopieczni trenera Jerzego Brzęczka w czwartek w Chorzowie ulegli mistrzom Europy 2:3.

Prezes PZPN Zbigniew Boniek przypomniał, że zwykle te „drugie” mecze rozgrywane przez Polaków w krótkim odstępie czasu były dla nich trudniejsze.

„Jeśli będziemy myśleli, że Włosi są słabi, możemy się obudzić z ciężkim nokautem. Oni mają znakomitych piłkarzy na każdej pozycji, choć jako kolektyw przeżywają pewne problemy”” – ocenił.

W grupie 3. dywizji A Portugalia z sześcioma punktami zdecydowanie prowadzi w tabeli. W kolejnych meczach Włosi podejmą 17 listopada Portugalczyków, a trzy dni później reprezentacja Portugalii zagra w Guimaraes z Polską.

„Bez względu na ustawienie personalne i taktyczne, zagramy o zwycięstwo. Nie wyobrażam sobie, żebym musiał przed takim meczem motywować zawodników. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji” – powiedział trener Polaków Jerzy Brzęczek.

Podkreślił, że po nieudanych dla kadry mistrzostwach świata polscy piłkarze są na początku drogi do odbudowania zaufania kibiców. Gospodarze na pewno zagrają bez pauzującego za żółte kartki pomocnika Mateusza Klicha.

„Motywacji nam nie zabraknie. Gramy przecież nie tylko o trzy punkty, ale i o to, by nie spaść z Dywizji A. Ambicja nie pozwala przegrać. Damy z siebie wszystko, by zwyciężyć i w tej dywizji pozostać” – dodał bramkarz kadry Polski i Juventusu Turyn Wojciech Szczęsny.

Jego zdaniem Włosi pozostają mocnym zespołem, mimo braku satysfakcjonujących wyników w ostatnim czasie.

„To drużyna z potencjałem, by wrócić do poziomu, do jakiego nas przyzwyczaiła. Podobnie jak my, dlatego w niedzielę będzie pojedynek zespołów bardzo potrzebujących trzech punktów” – wyjaśnił bramkarz.

Reprezentacja Italii nie wygrała na Stadionie Śląskim nigdy. Trener Włochów Roberto Mancini – podobnie jak Brzęczek – zaznaczył, że dla niego najważniejszy jest awans do finałów mistrzostw Europy.

„Polska to bardzo mocny zespół. Jest w nim bardzo wiele utalentowanych piłkarzy. Jestem przekonany, że niedzielny mecz będzie dla nas bardzo trudny” – dodał.

Niedzielny mecz z Włochami w Lidze Narodów będzie czwartym występem piłkarskiej reprezentacji Polski pod wodzą trenera Jerzego Brzęczka. Dotychczas biało-czerwoni jeszcze nie zwyciężyli, zanotowali dwa remisy i jedną porażkę.

Pierwsza drużyna awansuje do turnieju finałowego, ostatnia spadnie do dywizji B. (PAP).

REKLAMA