PiS walczy o głosy pieniędzmi. Rząd będzie zwracał więcej pieniędzy z akcyzy od paliwa rolniczego

Stacja paliw. Foto: PAP/ Andrzej Grygiel
Stacja paliw. Foto: PAP/ Andrzej Grygiel
REKLAMA

Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy podnoszący zwrot akcyzy od paliwa rolniczego – poinformowało w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu. Dzięki temu rozwiązaniu spadną koszty produkcji w gospodarstwach rolnych – pisze CIR. A dlaczego wszystkim PiS nie obniży akcyzy? Spadły by koszty produkcji i transportu wszystkiego, ale tu chodzi o głosy w wyborach a nie o dobro Polaków.

Chodzi o projekt ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, który przygotował resort rolnictwa.

REKLAMA

Projekt zakłada podniesienie limitu zużywanego oleju napędowego na 1 ha upraw rolnych.

Teraz zwrot przysługuje do 86 litrów paliwa, a ma być 100 litrów na hektar. Przy obecnej stawce w wysokości 1 zł za litr, która jest określana oddzielnie przez Radę Ministrów, oznacza podniesienie zwrotu kosztów paliwa z 86 do 100 zł.

Ponadto zaproponowano zwiększenie oraz wprowadzenie limitu zużycia oleju napędowego do 1 dużej jednostki przeliczeniowej bydła (DJP). Dotyczy to przypadków prowadzenia przez producenta rolnego chowu i hodowli bydła, do którego przysługuje zwrot części podatku akcyzowego zawartego w cenie paliwa zakupionego do tej produkcji. Według wcześniejszych zapowiedzi ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego zwrot akcyzy ma wynieść 30 zł od krowy.

Ponadto, w projekcie wprowadzono zmianę terminu określenia przez Radę Ministrów, (w rozporządzeniu) stawki zwrotu podatku akcyzowego na 1 litr oleju napędowego na rok następny, tj. do 31 grudnia, zamiast do 30 listopada.

Znowelizowana ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2019 r.

Gdyby PiS obniżyło lub najlepiej zlikwidowało całkowicie podatek akcyzowy od paliw, wówczas wszyscy mieliby taniej. Nie trzeba by także zatrudniać tysięcy urzędników, którzy zajmują się zwracaniem pieniędzy rolnikom. Ale tak być nie może bo przecież ważne są głosy w wyborach od rolników, urzędników i ich rodzin, a nie dobro Polski.

Żródło: PAP

REKLAMA