Podatnicy zapłacą 40 baniek za wtopę Morawieckiego! Za tę kasę Kubica będzie mógł sobie pojeździć w Formule 1

Robert Kubica oraz pieniądze - zdjęcie ilustracyjne. / foto : PAP
Robert Kubica oraz pieniądze - zdjęcie ilustracyjne. / foto : PAP
REKLAMA

Szalej dusza piekła nie ma, jest 40 milionów złotych z pieniędzy podatników do rozdania. Wiele wskazuje na to, że Robert Kubica wróci na fotel kierowcy Formuły 1. Polak w poniedziałek spotkał się z przedstawicielami firmy Orlen. Koncern paliwowy prawdopodobnie wejdzie z kapitałem do zespołu Williams, w którym Kubica jest obecnie kierowcą testowym.

Jak podają media walka jest o jedno miejsce w zespole, bowiem Team z Grove ogłosił już, że jeden z bolidów zajmie utalentowany George Russell, który cieszy się wsparciem Mercedesa. Drugi fotel jest wolny. Według Brytyjskich mediów Brytyjczycy nie są już zainteresowani zatrudnieniem ani Siergieja Sirotkina, ani Artioma Markiełowa i nie wykluczają, że sięgną po Kubicę.

REKLAMA

Ale jest problem, potrzebują jednak zamknąć budżet. Jak się nieoficjalnie mówi  brakuje im 40 milionów złotych i tą właśnie lukę ma wypełnić państwowy Orlen. W zamiana za kasę kierowcą zespołu byłby właśnie Kubica, a logo polskiej firmy pojawi się na bolidzie.

Kubica od dawna marzy o powrocie do Formuły 1. „Decyzja o zostaniu kierowcą rezerwowym była trudna, bo wyeliminowała mnie ze ścigania. Brakuje mi go. Ale podjąłem tę decyzję nadzieją, że to mi ułatwi dojście do celu, czyli powrotu do Formuły 1. Moim marzeniem i celem jest wystartowanie w inaugurującym sezon Grand Prix Australii” – powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Czyżby tą decyzją premier Morawiecki chciał udobruchać Kubicę i opinie publiczną? Przypomnijmy, że portal onet.pl opublikował wypowiedzi Mateusza Morawieckiego z taśm u „Sowy”, na których obecny premier wypowiadał się na temat wypadku Kubicy. Gdyby do niego nie doszło, polski kierowca prawdopodobnie zostałby zawodnikiem Ferrari, a wówczas bank, którego prezesem był Morawiecki, musiałby zostać sponsorem Kubicy.

„Na szczęście złamał rękę, raz, drugi. Ja nie chcę, k…a, co roku pięć dych płacić” – tłumaczył się obecny premier. Te wypowiedzi nie spodobały się opinii publicznej, co na to sam zainteresowany? Wypowiedział się na ten temat na Instagramie.

„Wizyta u Premiera. Polska zawsze wspiera swoich ? I nam jeszcze doszedł jeden temacik do dzisiejszej agendy ? No hard feelings (bez urazy – red.) i jedziemy dalej!”.

No jedziemy za 40 milionów złotych…

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Wizyta u Premiera. Polska zawsze wspiera swoich ? I nam jeszcze doszedł jeden temacik do dzisiejszej agendy ? No hard feelings i jedziemy dalej! ?

Post udostępniony przez Robert Kubica (@robertkubica_real)

Źródło: Onet/Przegląd Sportowy/NCzas

REKLAMA