Tak najpopularniejsze sieci walczą o klienta. Lidl i Biedronka używają wielu sztuczek. O tym powinien wiedzieć każdy

Biedronka kontra Lidl. / foto: Facebook
Biedronka kontra Lidl. / foto: Facebook
REKLAMA

Najpopularniejsze sieci supermarketów w Polsce ostro konkurują o klienta, czasami jednak Lidl i Biedronka sięgają po „brudne sztuczki”, by skusić nas do zakupu właśnie ich produktów. Zobacz, jakich sztuczek próbują najczęściej. O tym powinien dowiedzieć się każdy klient.

Lidl oraz Biedronka są najpopularniejszymi sieciami w Polsce. Miliony Polaków każdego dnia robią w nich zakupy. Tak liczna baza klientów sprawia, że dyskonty generują ogromne przychody.

REKLAMA

Jak twierdzą eksperci najpopularniejszym trikiem używanym przez te dyskonty jest „sztuczka na pieczywo”. Zasada jest prosta, zazwyczaj znajduje się ono przy samym wejściu. Kuszący zapach, który wydziela się z tego produktu oddziałuje na nasze ślinianki. Ten efekt, co oczywiste wywołuje w człowieku głód, dlatego jest wtedy skłonny kupić więcej.

Plan jest taki, że gdy kupimy już chleb, będziemy potrzebować masła, a ono będzie znajdować się po drugiej stronie sklepu. W związku z tym klient zmuszony jest przejść przez cały dyskont. Wtedy jesteśmy narażeni na zakup kolejnych produktów, bo promocja czy okazja. Jak twierdzą eksperci to niestety działa. Tak samo jest z kawą i mlekiem czy piwem a chipsami.

Sklepy te wykorzystują również ludzki instynkt do szukania okazji. Jedną z najbardziej popularnych sztuczek Lidla i Biedronki są tak zwane promocje, wyprzedaże czy oferty specjalne, chodzi tu o zwykłą psychologie. Nikt bowiem nie chce przegapić okazji. Prawda zazwyczaj jest taka, że wielka promocja okazuje się wielką ściemą.

Po prostu najpierw dyskonty zawyżają ceny, by potem robić „mega promocje”, a tak naprawdę mamy do czynienia ze standardową ceną produktu. Supermarkety wykorzystują też ludzką słabość do ulegania dzieciom. Słodycze i zabawki zawsze znajdują się na takim poziomie, by dziecko mogło ich dosięgnąć. To celowe „brudne” zagranie ze strony sklepu.

Źródło: Money/NCzas

REKLAMA